Operacja „Peking”. Nowe spojrzenie
Kolejną kwestią, którą należy rozpatrzyć, jest ocena celowości budowy marynarki wojennej oraz przyjętego programu rozbudowy. Jak powszechnie wiadomo, polska doktryna obronna była oparta na teorii dwóch wrogów, co w przypadku marynarki wojennej pociągało za sobą przyjęcie dwóch odmiennych strategii dla każdego z tych wariantów.15 W przypadku „Wschód” podstawowym zadaniem polskiej floty było zablokowanie floty sowieckiej w Zatoce Fińskiej oraz zapewnienie stałości dostaw morskich z sojuszniczych krajów. Wiązało się to z koniecznością budowy okrętów podwodnych mogących operować na północnym i środkowym Bałtyku, ofensywnych jednostek minowych zdolnych zablokować jedną zaporą minową wyjście z Zatoki Fińskiej oraz silnych jednostek artyleryjskich zapewniających ochronę konwojom. W wariancie „Zachód” zadania marynarki w zasadzie ograniczały się do ochrony wód Zatoki Gdańskiej, co pociągało za sobą konieczność rozbudowy infrastruktury lądowej, wprowadzenia do linii licznych małych jednostek minowych, kutrów torpedowych oraz dużej liczby przybrzeżnych okrętów podwodnych. W przypadku bardzo ograniczonego budżetu marynarki wojennej, w zasadzie oznaczało to niemożliwość realizowania obu postawionych zadań i konieczność realizowania jedynie jednego z wariantów. W latach 20-tych, gdy powstawały zręby i koncepcje floty lat 30-tych, za głównego przeciwnika uznawano Rosję Radziecką, stąd też podjęto decyzję o budowie w pierwszej kolejności jednostek niezbędnych do zapewnienia sukcesu w wojnie z Sowietami. Etap ten konsekwentnie realizowano aż do końca lat 30-tych, gdy powoli rozpoczęto realizację drugiego etapu rozwoju marynarki, polegającego na rozbudowie formacji lądowych oraz mniejszych jednostek, mających przeciwstawić się niemieckiej Kriegsmarine. Niestety plany te przerwała wojna.
Częstokroć w dyskusjach można usłyszeć zarzuty pod adresem Kier.Mar.Woj., że obrana strategia była błędna i wpierw należało zabezpieczyć bazy w Gdyni i na Helu, rozbudować siły minowe oraz wyprodukować dużą liczbę kutrów torpedowych, jak też mniejszych okrętów podwodnych. Jednak przebieg wojny w pełni potwierdził prawidłowość decyzji podjętych przez kierownictwo marynarki. Gdyby we wrześniu 1939 roku nasza marynarka składała się z jednostek przeznaczonych do wojny z Niemcami, udział PMW w drugiej wojnie światowej zakończyłby się prawdopodobnie wraz z kapitulacją Helu i Gdyni, gdyż ze względu na niewielkie rozmiary posiadanych jednostek, żadna z nich nie zdołałby przejść do Wielkiej Brytanii. Dzięki przeprowadzeniu operacji „Peking” i uratowaniu trzech kontrtorpedowców oraz przeszło 550 oficerów i marynarzy, polska flota mogła się odrodzić na obczyźnie i przez następnych 6 długich lat, nieustannie prowadzić walkę u boku Royal Navy. Dzięki przemyślanej decyzji Szefa Kier.Mar.Woj., dziś mamy okazję badać i fascynować się historią działań polskich jednostek walczących u boku Aliantów. Gdyby nie operacja „Peking”, pozostałoby nam jedynie poznawanie i odkrywanie udziału i sukcesów byłych okrętów PMW pod banderą Kriegsmarine.
DOWÓDZTWO FLOTY
L.dz. 1000/spec.
Gdynia, dnia 26 sierpnia 1939 r.
Dowódca Dywizjonu Kontrtorpedowców – do rąk własnych.
Zadanie: Dyon w składzie OORP. „Błyskawica”, „Grom” i
„Burza” ma na specjalny rozkaz odejść do Anglii.
Wykonanie:
1. Dyon opuszcza bazę lub wody terytorialne polskie z takim wyliczeniem, aby pomiędzy Bornholmem, a Christianso być po zachodzie słońca.
2. Przed zbliżeniem się do Bornholmu – szybkość ekonomiczna. W razie zbliżenia się statków, samolotów, lub okrętów pozorować ćwiczenia.
3. Po zapadnięciu zmroku zwiększyć szybkość, aby około Malmö przejść mniej więcej o północy.
4. Cel podróży – jeden z portów angielskich (wybór zależnie od okoliczności pozostawiamy uznaniu Pana Komandora).
5. O ew. rozpoczęciu działa wojennych dyon będzie powiadomiony sygnałem na falach krótkich – „Smok”.
6. Od chwili opuszczenia bazy – całkowita gotowość bojowa.
7. Przed wypowiedzeniem wojny działać dopiero w razie wyraźnej agresji przeciwnika (użycie broni, obraza bandery).
8. Po wypowiedzeniu wojny – W razie spotkania nieprzyjaciela od walki się nie uchylać. W razie spotkania sił przeważających – starać się oderwać od nieprzyjaciela. Po wyczerpaniu wszystkich środków walki, lub jeśli sytuacja stanie się trudna, należy dążyć do schronienia się w porcie neutralnym, przede wszystkim szwedzkim, w ostateczności – każdym innym, o ile powrót do bazy będzie niewykonalny. Jeżeli schronienie się w porcie zagranicznym jest niewykonalne – okręt zniszczyć. Po przybyciu do portu zagranicznego – natychmiast zawiadomić poselstwo (ambasadę) i zameldować Szefowi Kierownictwa Marynarki Wojennej.
9. W razie uszkodzenia ciężko tylko jednego okrętu – pozostałe wykonują zasadnicze zadanie (podróż do Anglii), uszkodzony zaś postępuje, jak w drugim ustępie pkt. 8. Jeżeli jeden tylko okręt zachowa zdolność do walki – d-ca poweźmie decyzję na podstawie sytuacji, przy czym poza wykonaniem zasadniczego zadania i schronienia się do portu neutralnego, trzeba brać pod uwagę powrót do bazy.
10. W razie spotkania przeważających sił, z którymi od walki można się uchylić przez wykorzystanie przewagi szybkości – manewrować całym zespołem, jak długo będzie można, a w ostateczności rozdzielić się na dwie grupy: ktt typu „Grom” i „Burza”, którego dowódca otrzymuje wolny manewr i działania według własnego uznania, ale w myśl zasad wyłożonych w niniejszym rozkazie.
11. Rozkaz wykonać na sygnał: „nankin” (odkotwiczenie stosownie do punktu 1.) „peking” (odkotwiczenie natychmiastowe szybkość i trasę ustala dowódca zespołu z tym, że należy zachować dyskrecję i niebezpieczną część drogi przebyć jak najprędzej).
12. Do wybrzeża angielskiego zbliżać się w dzień, uprzedziwszy przed tym z odpowiedniej odległości Admiralicję Angielską, lub dowódcę najbliższej bazy morskiej.
Dowódca Floty
( – ) J.UNRUG kontr-admirał
——————–
13 Z floty liczącej 1 krążownik, 4 kontrtorpedowce, 6 torpedowców, 4 okręty podwodne, 8 kutrów torpedowych, 11 trałowców oraz 1 okręt lotniczy (a więc o zbliżonym potencjale do polskiej floty), po inwazji na Jugosławię w kwietniu 1941 roku, na zachód (a raczej południe) udało się przedrzeć jedynie jednemu OP oraz dwóm kutrom torpedowym. W efekcie flota jugosłowiańska dopiero w październiku 1943 roku obsadziła 8 amerykańskich kutrów artyleryjskich. Porównanie osiągnięć królewskiej floty jugosłowiańskiej oraz PMW pozostawiam już bardziej wnikliwym czytelnikom.
14 W przededniu wkroczenia wojsk sowieckich do Estonii, 28 września 1939 roku dowódca fińskiej marynarki wojennej Gen.Mjr. Väinö Valve zwrócił się do dowódcy estońskiej floty kmdr. Valeva Mere z dramatycznym apelem, prosząc o wysłania estońskich okrętów podwodnych do Finlandii, by te nie wpadły w ręce Sowietów. Jednak Estończycy odmówili, obawiając się, że ucieczka obu okrętów mogłaby posłużyć ZSRS za pretekst do aneksji Estonii. Historia służby estońskich okrętów podwodnych pod czerwoną banderą Związku Radzieckiego, była już wielokrotnie opisywana na łamach m.in. „OW”.
15 W tym miejscu warto postawić pytanie odnośnie sytuacji Wolnego Miasta Gdańsk i ewentualnych planów aneksji tego miasta do Polski bądź III Rzeszy. Wiadomym jest, że opracowano konkretne plany użycia jednostek polskiej floty w wypadku konfliktu o Gdańsk, stąd też powstaje pytanie czy również i ta kwestia nie miała wpływu na kolejne programy rozbudowy polskiej marynarki.
Bibliografia
1. Roland Berr, Das Kriegstagebuch der U-Bootwaffe, mimeo 2005.
2. Józef Wiesław Dyskant, Polska Marynarka Wojenna w 1939 roku, cz. 1, AJ-Press, Gdańsk 2000.
3. Erich Gröner, Dieter Jung, Martin Maass, Die deutschen Kriegsschiffe 1815-1945, Bernard U. Graefe Verlag, Monachium 1993.
4. Marynarka Wojenna. Dokumenty i opracowania, Stowarzyszenie Marynarki Wojennej, Londyn 1968.
5. Polskie Siły Zbrojne w Drugiej Wojnie Światowej, t. I cz. 5, Instytut Historyczny im. gen. Sikorskiego, Londyn 1962.
6. Teresa Skinder-Suchcitz, Rok 1939. Polsko-brytyjska polityka morska, Adiutor, Warszawa 1997.
7. Marek Twardowski, Niszczyciele typu Grom, cz. I (EOW 24), AJ-Press, Gdańsk 2002.
Przeczytaj też: