U-booty Kajzera na Morzu Czarnym cz. II
W dniu 24 sierpnia z Bosforu wyszedł UB 45 pod dowództwem KL Carla Palis, który wcześniej do 21 czerwca 1915 roku dowodził podwodnym stawiaczem min UC 13, a następnie do stycznia 1916 UC 12 i już w pierwszym patrolu na Morzu Śródziemnym zatopił 2 parowce (8 996 BRT). Okręt działał we wschodniej części Morza Czarnego, gdzie 29 sierpnia wystrzelił z odległości około mili torpedę do stojących na redzie Trabzon transportowców. Torpeda eksplodowała na brzegu, zaś pozycja okrętu podwodnego została ostrzelana z dział przez kontrtorpedowce, a następnie przez kilka godzin obrzucana bombami głębinowymi. Palis zmuszony był opuśić niebezpieczny rejon, zaś rankiem 31 sierpnia na południe od Poti wykrył i ostrzelał 2 transportowce. Jeden ze statków zdołał skryć się w porcie, zaś drugim uszkodzonym i wkrótce dobitym torpedą był transportowiec No 108 (Tenere, włoski Tenere, 2 666 BRT), który zmierzał do Batumi z ładunkiem dla Armii Kaukaskiej. Po powrocie w rejon Trabzon w dniu 2 września UB 45 storpedował transportowiec No 22 (Dżiokonda, dawny brytyjski Gioconda, 3 701 BRT), który jednak zdołał wyrzucić się na płyciznę, gdzie wykorzystywany był w charakterze przystani dla rozładunku innych jednostek. Palis skrył się w głębinie przed poszukującymi go wodnosamolotami i kontrtorpedowcem Smietliwyj, który wystrzelił w kierunku okrętu podwodnego 2 torpedy i zrzucił 3 bomby głębinowe 12, następnie po pół godziny odpalił torpedę do transportowca No 6 (Afon). Dowódca nie znał rezultatów swych działań, choć słyszał detonację. Widocznie torpeda eksplodowała na brzegu. Torpedowiec znów bezskutecznie obłożył okręt podwodny bombami, ten ostatni zdołał jednak bezpiecznie powrócić do Stambułu cztery doby później.
W ślad za jednostką Palisa, w dniu 28 sierpnia, w którym do wojny przystapiła Rumunia, wyszedł w morze także UB 42 KL Fritza Wernicke, który skierował się pod Konstancę. Tam w nocy 1 września jednostka przepuściła szansę zaatakowania statku, który przeszedł zbyt blisko by zdążyć przygotować torpedę do odpalenia. Wernicke zrehabilitował się 3 września, gdy w odległości 12 Mm na północny-wschód od wyspy Fidonisi (Zmiejnyj) storpedował transportowiec No 48 (Pietr Darsi, 731 BRT). Atak kosztował życie 15 członków załogi statku, zaś pozostałych 6 podniosł z wody i wziął do niewoli okręt podwodny. Po 2 dniach UB 42 powrócił do Warny, skąd 7-go i 9-go wychodził wraz z UB 7 na krótkie patrole w rejon Kaliakry w poszukiwaniu rosyjskich kontrtorpedowców, by ostatecznie 9 września ponownie skierować się ku wybrzeżom Rumunii. Tam 11 września Wernicke bezskutecznie próbował zaatakować jednostkę patrolową na południowy-wschód od Suliny, zaś 3 dni później na północny-zachód od Konstancy chybił torpedą wystrzeloną do transportowca No 21 (Wiera, który już w czerwcu uszkodził Valentiner).
Od września 1916 roku po przystąpieniu Rumunii do wojny, zmieniły się niektóre zadania postawione przez Stawkę przed Flotą Czarnomorską, należały do nich przede wszystkim przerwanie działań nieprzyjacielskich okrętów podwodnych, zabezpieczenie nadbrzeżnych skrzydeł rosyjskiej armii oraz blokada Zagłębia Węglowego i efektywne operacje minowe na podejściach do Bosforu i Warny. Wieczorem 15 września rosyjski podwodny stawiacz min Krab postawił zaporę złożoną z 30 min w rejonie Warny. Rosyjskie dowództwo podjęło również inne działania. Jeszcze w nocy 19 sierpnia 1916 roku stawiacz sieci Aju-Dag postawił sieć przeciwtorpedową przed wejściem do Potapowskiego Kanału u ujścia Dunaju, gdzie już następnego dnia zaczęły bazować kontrtorpedowiec Zawietnyj i dywizjon liczący 7 kutrów patrolowych. W nocy 27 listopada 1916 kontrtorpedowce Pyłki i Dierzkij wystawiły zaporę ze 120 min między Konstancą a przylądkiem Midia, zaś stawiacz Elbrus sieci bezpośrednio na podejściu do Konstancy. Kolejne 2 sieci o długości po 4 Mm wystawiono na podejściach do Dunaju. W nocy 17 grudnia trałowiec No 234 postawił jeszcze 220 min przed Konstancą.
Na ten okres przypadał okres wzmożonej aktywności nieprzyjacielskich okrętów podwodnych w północno-zachodniej częśći Morza Czarnego. W dniu 7 września dowódca bułgarskiego No 18, przez prawie pół dnia obserwował, jak podwodny stawiacz min Krab wchodził do Konstancy na holu kontrtorpedowca. N. Todorow rozpoznał przybliżone rozmieszczenie przejść w polach minowych i zbliżył się na odległość 1 – 1,5 Mm do falochronu portu. W porcie zauważono pancernik Rostisław, 2 kontrtorpedowce, 2 transportowce, których jednak nie sposób było zaatakować. Dwa dniu później rankiem zaobserwowano w odległości ponad 1 Mm zanurzające się 2 rosyjskie okręty podwodne. W czasie następnego patrolu w dniach 19-21 września w rejonie Konstancy przy próbie zbliżenia się na pozycję do ataku na kontrtorpedowiec typu Bystryj, Bułgarzy wpadli na pole minowe, z którego musieli się wycofać, trącając przy tym minrepy. Do końca roku Bułgarzy jeszcze 7 razy weszli na rosyjskie pole minowe, nie odnosząc przy tym żadnych uszkodzeń.
Jedynym rezultatem kolejnego patrolu UB 7 w rejonie Sewastopola w dniach 11-18 września, była nieudana próba zaatakowania rankiem 14-go grupy rosyjskich torpedowców, która zakończyła się kontratakiem tych ostatnich, ostrzeliwujących zauważony peryskop i obrzucających miejsce bombami głębinowymi.
We wrześniu U 33 wyszedł ze Stambułu w kolejny patrol na rosyjskich liniach komunikacyjnych u wybrzeży Rumunii. Przez pierwsze dwa dni Gansser, nie zauważył żadnych jednostek przeciwnika, wobec czego postanowił ostrzelać z dział Mangalię. Na miejscowość Niemcy wystrzelili łącznie 186 pocisków kal. 88 mm, które zniszczyły kilka budynków i zabiły 3 mieszkańców. Gdy po 4 godzinach pojawiły się kontrtorpedowce Bystryj i Gromkij okręt podwodny schronił się w głębiny. W dniu 9 września U 33 powrócił do Jewksinogradu, a 11-go w czasie nalotu rosyjskiego lotnictwa morskiego (jedna z 54 zrzuconych bomb spadła w odległości 80 m od jednostki) zapisał na swoje konto zestrzelenie jednej z maszyn przeciwnika, co nie znalazło jednak potwierdzenia w źródłach. Faktycznie w czasie ataku Rosjanie utracili 1 wodnosamolot, który spadł do wody wkrótce po starcie z powodu awarii silnika. W czasie próby holowania przez kontrtorpedowiec Zwonkij wodnosamolot ten zatonał.
Patrolując w dniach 16-22 września rejon Konstancy U 33 18-go zniszczył koło Porticy 2 rumuńskie żaglowe barkasy rybackie (po prostu przebito im dno). Trzech rybaków w wieku 17, 19 i 32 lat, którzy mogli zostać zmobilizowani do służby wojskowej wzięto do niewoli, a pozostałych wraz z trzecim barkasem wypuszczono.
Kolejny patrol u brzegów Rumunii w dniach 30 września – 9 października okazał się bezowocny, jeśli nie liczyć uratowania 5 października załogi uszkodzonego niemieckiego wodnosamolotu “738” i nieskutecznej strzelaniny z jednostkami patrolowymi. Następny krótki wypad pod Sewastopol, gdzie czatowano cały dzień 15 października, zakończył się powrotem 16-go do Stambułu. W dniu 15 listopada okręt na zawsze opuścił wody Morza Czarnego, kierując się na Adriatyk, gdzie w bazie Pola został poddany kapitalnemu remontowi 13.
————————-
12 Prawdopodobnie był to pierwszy w historii przypadek użycia torped przez okręt nawodny do niszczenia.
13 Interesujące, że dowódcy obu dużych okrętów podwodnych stali się sławnymi “asami” i następnie dowodzili już typowymi krążowniczymi jednostkami. Valentiner ze zniszczonym tonażem 300 tys. BRT zajmuje II miejsce w rankingu najlepszych, a Gansser z 140 tys. BRT XIII miejsce. Oczywiście na zwiększenie osobistego “rachunku” tego ostatniego nie wpłynął postój U 33 w Stambule od maja do sierpnia ani kiepskie wyniki pochodów na Morzu Czarnym.
Nie wiedziałem że Niemcy walczyli na Morzu Czarnym w I wojnie światowej.