U-booty Kajzera na Morzu Czarnym cz. II
31 maja na Morze Czarne wpłynał drugi duży niemiecki okręt podwodny U 38 (zbud. 1914), należący do tego samego typu co U 33. Okręt dotarł do Stambułu z Adriatyku 23 maja. Admirał Souchon napisał w swoim dzienniku, że przerwanie się 2 dużych okrętów podwodnych przez zapory minowe na podejęciu do Dardaneli graniczyło z cudem. Okrętem dowodził KL Max Valentiner 10, jeden z niemieckich rekordzistów w zakresie zatapiania tonażu.
Jednostkę skierowano do działań przeciwko rosyjskim okrętom u wybrzeży Lazistanu, gdzie przeprowadzana była na dużą skalę operacja przerzutu i desantowania oddziałow rosyjskiej armii. Valentiner rozpoczał działania od wysadzenia na brzeg 3 czerwca na południe od fortu Anakria (14 Mm na północ od Poti) 3 agentów-czerkiesów. Przygotowywany wczesnym rankiem 7 czerwca atak na 3 zbiornikowce 40 Mm na południowy-wschód od Picundy, został przerwany dzięki czujności rosyjskich obserwatorów, którzy na czas zauważyli zbliżający się nieprzyjacielski okręt podwodny. Natychmiast otwarto ogień artyleryjski, co zmusiło niemiecką jednostkę do zanurzenia się, a wystrzelona 5 minut później torpeda nie dosięgła już celu. Następny dzień przyniosł Niemcom pierwszy sukces – na południowy-wschód od Tuapse został storpedowany i zatopiony transportowiec No 77 (Cementkrug, 1 086 BRT). Godzinę później okręt przechwycił 2 kolejne transportowce – No 21 (Wiera, 1 231 BRT) i No 39 (Małorossija, 893 BRT), po chybieniu torpedy odpalonej do pierwszej z jednostek, oba statki wyrzuciły się na brzeg 4 Mm na wschód od Tuapse. Podwodnicy ostrzelali statki z dział, wystrzeliwując do każdego po 70 pocisków kal. 88 mm.
Mimo znacznego zużycia amunicji, uszkodzenia okazały się niewielkie, jednostki wkrótce ściągnięto z mielizny i wyremontowano. Wszystkie 3 jednostki przeznaczone były do przewozu zaopatrzenia dla Armii Kaukaskiej w Trabzon, jednak płynęły pod balastem. Po następnej godzinie został rozstrzelany z dział trzymasztowy szkuner Jekatierina (149 BRT), zaś 10 czerwca 3 Mm na południe od Gagry zatopiony ogniem artyleryjskim parowiec Orion (429 BRT). Wszystkie te straty były oczywistym rezultatem braku jakiejkolwiek ochrony zaatakowanych statków. W dniu 11 czerwca u brzegów Lazistanu Valentiner przeprowadził nieudany atak na drednot Impieratrica Jekatierina Wielikaja, odpalając 2 torpedy z odległości 1 500 m, sam jednak został ostrzelany przez rosyjskie okręty, a kontrtorpedowiec Biespokojnyj (kpt. II rangi L. I. Tichmieniew) zrzucił nawet 5 bomb głębinowych, po raz pierwszy korzystając przy poszukiwaniach z urządzeń hydroakustycznych. Valentiner (podobnie jak nieco wcześniej Gansser), w pełni zasłużenie noszący tytuł “króla zatopionego tonażu”, po raz pierwszy odczuł uderzenie bomb głębinowych (sojusznicy nie stosowali ich jeszcze na Morzu Śródziemnym). Następnego dnia okręt skierował się w drogę powrotną do bazy i 14-go wszedł do Bosforu.
26 czerwca, po relatywnie krótkim odpoczynku w Stambule U 38 ponownie wyszedł w morze by prowadziç działania na rosyjskich liniach komunikacji. Przeprowadzony wcześniej z powodzeniem w dniu 8 czerwca atak jednocześnie na 3 transportowce i szkuner, poruszające się bez eskorty, zmusił Rosjan do wprowadzenia konwojowania jednostek, choć nawet to nie zawsze zapobiegało stratom. Wieczorem 29-go Valentiner wysadził w pobliżu Anakria kolejnych 5 agentów (których później miał zabrać U 33), a rankiem 2 lipca wykrył konwój zmierzający z Noworosijska do Batumi w składzie 4 transportowców z 2 barkami na holu, 2 kanonierek i 2 kontrtorpedowców. Na trawersie rzeki Szache U 38 zaatakował torpedami transportowiec No 55 (Rokkliff, brytyjski Rockliffe, 3 073 BRT), który po storpedowaniu wyrzucił się na brzeg. Poległo 6 marynarzy z załogi statku. Dwie doby później leżący na brzegu statek został ostatecznie zniszczony ogniem artyleryjskim krążownika Midilli.11
Po udanym uniku wystrzelonej torpedy kontrtorpedowiec Lejtienant Szestakow (kpt. II rangi A. A. Pczelnikow) ostrzelał okręt podwodny pociskami “nurkującymi”, po czym przystapił do taranowania. Znajdując się nad okrętem podwodnym zrzucono również 6 bomb głębinowych, których rezultatem było uszkodzenie peryskopu i kompasu, silnika od wstrząsów i pęknięcie kilku arkuszy blach, zaobserwowano również niewielkie przecieki do wnętrza kadłuba. Plama oleju napędowego na powierzchni oraz stwierdzona później w czasie przeglądu kontrtorpedowca w doku bruzda na jego dnie, dały podstawy Rosjanom do uznania okrętu podwodnego za zatopiony, faktycznie jednak U 38 jeszcze przez tydzień kontynuował patrol, choć czasowo opuścił miejsce, gdzie został zaatakowany.
Warto odnotować bardzo niską efektywność bomb głębinowych użytych przez kontrtorpedowiec. Wnioskując z raportu dowódcy rosyjskiego kontrtorpedowca, bomby zostały zrzucone właściwie bezpośrednio na pokład znajdującego się na głębokości 11 m okrętu podwodnego, co jednak nie wywołało żadnych istotnych uszkodzeń. Bomby głębinowe, które wprowadzono w początkach 1916 roku, posiadały zapalnik hydrostatyczny, były jednak jeszcze niedoskonałe i o małej mocy, zaś ich liczba bardzo ograniczona (do początków lata cała marynarka wojenna otrzymała raptem 149 sztuk). Dlatego też mimo że wcześniej zauważono peryskop zbliżającego się U 38, okręty eskorty nie przeprowadziły prewencyjnego ataku bombami głębinowymi, co tym samym dało niemieckiej jednostce 15 minut na przeprowadzenie zakończonego sukcesem ataku. W oficjalnych rosyjskich dokumentach podkreśla się, że był to jedyny w roku 1916 przypadek utraty transportowca idącego w składzie konwoju. Po tym ataku, trasy konwojów zaczęto prowadzić w odległości 20 – 30 Mm od brzegu, co mocno obniżyło prawdopodobieństwo spotkania z okrętami podwodnymi, działajacymi zwykle w strefie przybrzeżnej.
Rankiem 4 lipca w rejonie Poti Valentiner bez powodzenia probował wyjść na pozycję do ataku na pancerniki 3 Grupy Manewrowej, a wieczorem ostrzelał niezidentyfikowany parowiec (około 500 BRT) zmierzający do Poti, zmuszając go do wyrzucenia się na mieliznę na północ od fortu Anakria. Ogień artyleryjski z fortu zdołał odpędzić agresora od statku. O świcie następnego dnia w rejonie przylądka File U 38 wystrzelił niecelną torpedę w kierunku pancernika Pantielejmon, który odpowiedział ogniem.
5 lipca Valentiner przekazał drogą radiową na Yavuz, który akurat znajdował się na Morzu Czarnym, cenne informacje o rosyjskich okrętach liniowych w rejonie Batumi, co pozwoliło dowódcy krążownika liniowego na wybór najbezpieczniejszej trasy powrotu do Bosforu i uniknięcia przechwycenia przez przeważające siły Floty Czarnomorskiej. Następnego dnia krążownik szczęśliwie osiagnał Bosfor. 8 lipca w rejonie Hopa U 38 storpedował i zatopił transportowiec No 120 (statek szpitalny Wpieried 3 534 BRT), przy czym w czasie ataku zginęło 7 członków załogi, w tym dowodzący jednostką kontradm. w stanie spoczynku Wilgejms. Valentiner, podobnie jak Gansser, usprawiedliwiał atak na statek szpitalny, tym, że wziął go za wojskowy transportowiec, co oznacza, że jakoby jednostka nie posiadała wyraźnych znaków Czerwonego Krzyża. Na tej podstawie w swojej nocie rząd ottomański znów odpowiedzialność za zatopienie statku zrzucił na stronę rosyjską. Trudno jednak wyobrazić sobie, aby dosłownie tydzień wcześniej (29 czerwca) zaliczona do statków szpitalnych jednostka nie posiadała odpowiedniego oznakowania. Co więcej, dziwnym zbiegiem okoliczności u brzegów Lazistanu ofiarami “U-bootów” padły właśnie statki szpitalne, podczas gdy równocześnie żaden z transportowców Batumskiego Oddziału Statków nie został nawet zaatakowany. Do wpływem tej “specjalizacji” kajzerowskich podwodników rosyjskie dowództwo zmuszone było z dniem 9 sierpnia skreślić z wykazu jednostek szpitalnych Czerwonego Krzyża 2 ocalałe statki Ekwator i Atene.
————————-
10 Do tego czasu miał na swoim koncie nie mniej niż 79 zatopionych statków o tonażu 175 303 BRT oraz ciężkie uszkodzenie krążownika Roxburgh przy czym należał do niego rekord polegający na zniszczeniu w ciągu miesiąca sierpnia 1915 roku u brzegów Wielkiej Brytanii 30 statków o łącznym tonażu 71 389 BRT, którego nie udało się “poprawić” żadnemu podwodnikowi do końca wojny.
11 Podobno część jego ładunku mąki w workach została wkrótce wydobyta z wraku, a w trudnych latach Wielkiej Wojny Ojczyęnianej o jednostce przypomniano sobie znów i nurkowie wydobyli jeszcze pewną ilość mąki z dawno spoczywającego w głębinach statku.
Nie wiedziałem że Niemcy walczyli na Morzu Czarnym w I wojnie światowej.