Operacja „Ostfront” cz. 3
Trzecie starcie
Po nieskutecznym pościgu pancernika przez niszczyciele 36 dywizjonu, admirał Burnett nakazał im powrót i dołączenie do Force 1. Po czym cały zespół skierował się kursem 110 º z maksymalną prędkością 28 w.
W tym samym czasie admirał Bey rozkazał przyjąć kurs południowo-wschodni w kierunku Norwegii. Po godz. 13.00 radiostacja pancernika przechwyciła meldunek ze sztabu Luftwaffe do Admiral Nordmeer, nadany o godz. 13.06. Informował on Kriegsmarine o wykryciu zgrupowania prawdopodobnie ciężkiej grupy osłonowej. Admirał Bey wiedział już, że pętla wokół jego okrętu została zaciśnięta. Podobne wnioski wyciągnął Admirał Nordmeer, M.O.K. Nord i SKL dzięki dostarczanym przez B-Dienst ciągłych komunikatów pomiędzy admirałem Burnettem a Fraserem.
Tymczasem dwa krążowniki ścigające pancernik, doznały poważnych uszkodzeń. O godz. 16.03 na pokładzie Norfolka wybuchł pożar. Dowódca okrętu kapitan Bain o 16.07 zmniejszył prędkość do 11 w w celem usunięcia zagrożenia. O godz. 16.20 mógł rozwinąć już 23 w. Podobnie Sheffield, który z powodu awarii lewego wału, o godz. 16.20, ograniczył prędkość do 8 węzłów.
Do stojącego na mostku Duke of York admirała Frasera, o 16.17 dotarł meldunek z pomieszczenia radaru typu 273, sygnalizujący wykrycie dużego echa. Zygzakujący obiekt znajdował się w odległości 45 500 yardów w namiarze 020º. Natychmiast o tymże fakcie został powiadomiony dowódca Force 1 admirał Burnett. Meldunek ten także został przechwyciły i rozszyfrowały przez niemieckie służby wywiadowcze. Dla Dönitza sytuacja była aż za nadto przejrzysta i wszystko wskazywało że Scharnhorst będzie musiał stoczyć bitwę z kilka razy silniejszym przeciwnikiem.
O tejże samej godzinie prowadzący 36 dywizjon niszczyciel Matchlees wykrył, na kursie kolidującym, niezidentyfikowaną jednostkę oddaloną o 13 700 m, w namiarze 196º. Po zmniejszeniu się dystansu do 1400 m obiekt został rozpoznany jako frachtowiec Ocean Etapy, który zszedł zbytnio na południe od konwoju. O godz. 16.21 mechanicy z krążownika Sheffield naprawili awarię wału napędowego i okręt rozwinął prędkość wynoszącą 23 w. Zespół Force 1 przestał być zwartą formacją. Prowadzący pościg Belfast płynący ze stałą prędkością 27 węzłów znajdował się 4,5 Mm przed Sheffieldem. Podążający jako ostatni krążownik Norfolk o 16.25 zlokalizował na radarze w odległości 4,5 Mm i w namiarze 212º, rozpoznany wcześniej jako Ocean Etapy statek.
Admirał Bey nieświadomy tak bliskiego zagrożenia ciągle kierował swój okręt ku Norwegii. O 16.30 odległość od pancernika Duke of York wyniosła już tylko 13 Mm. Dwie minuty później (godz. 16.32) radar artyleryjski typu 284 tegoż okrętu nawiązał kontakt z niemieckim okrętem prawd. zygzakującym w odległości 27 200 m kursem 160º. Podobnie radar typu 272 z krążownika Jamaica o 16.33 wykrył cel w odległości 25 000 m. 5 minut później towarzyszące zespołowi admirała Frasera niszczyciele otrzymały rozkaz przygotowania się do ataku torpedowego. Savage i Samuarez skierowały się w kierunku niewidzialnego jeszcze celu, a pozostałe dwa Skorpion i Stord rozpoczęły zwiększanie prędkości idąc kursem flagowego Duke of York. O godz. 16.40 Scharnhorst znalazł się w odległości 17 600 m od zespołu Frasera w namiarze 162º, który znajdował się na południowy-zachód od niego. Z północy nadciągały krążowniki zespołu admirała Burnetta oraz 36 dywizjon niszczycieli. W tym samym czasie (godz. 16.40) z ust admirała Frasera padł rozkaz oświetlenia celu przez znajdujący się na północy krążowniki Belfast. Kapitan Parham wydał odpowiednie dyrektywy do obsługi wież artyleryjskich. Trzy minuty później odległość Duke of York do Scharnhorsta wynosiła już tylko 8 mil. W kierunku niemieckiego rajdera zostały wystrzelone pierwsze pociski. To o godz. 16.47 rozpoczął strzelanie, pociskami oświetlającymi, krążownik Belfast. Jednakże z powodu mniejszego zasięgu pociski nie zdołały osiągnąć celu. Admirał Fraser rozkazał (godz. 16.48) ponowić oświetlenie celu, tym razem ze 133 mm dział z pokładu Duke of York. O 16.50 (względnie 16.49) wieże „A” i „B” pancernika, znajdującego się w odległości 11 000 m od celu, otworzyły ogień. Pierwsza salwa dziobowa zyskała nakrycie Scharnhorsta. Dwie minuty później (16.52) Jamaica otworzyła ogień do odległego o ok. 12 000 m i jeszcze płynącego stałym kursem niemieckiego rajdera.
Na mostku bojowym niemieckiego pancernika admirał Bey natychmiast nakazał ostry zwrot na lewą burtę i przyjęcie kursu północno-wschodniego 0º oraz zwiększenie prędkości do maksimum. Tymczasem pierwsza i trzecia salwa z Duke of York oraz trzecia z Jamaica spadły blisko niego powodując liczne uszkodzenia od odłamków. Tymczasem Scharnhorst podążający kursem północno-wschodnim otworzył ogień o godz. 16.56 z wież „B” i „C” w kierunku brytyjskiego pancernika. Pierwsza niemiecka salwa spadła 2300 m przed Duke of York. Natomiast artyleria średniego kalibru Scharnhorsta obrała sobie za cel zbliżające się niszczyciele Savage i Samuarez, bardzo dobrze widoczne na tle oświetlonego, przez wybuchające pociski świetlne, morza. Pociski różnych kalibrów zaczęły wybuchać zaledwie od 20 do 30 m od Savage co zmusiło oba okręty do zwiększenia dystansu od Niemców. Radiostacja okrętowa Scharnhorsta nadała o godz. 16.56 komunikat admirała Beya o treści „Kwadrat 4677 AC ciężki okręt liniowy. Jestem w walce”.
Zmiana kursu przez Scharnhorsta doprowadziła także do kilku-minutowej walki z Norfolkiem, który przed godz. 17.00 dołączył do Belfasta. O 16.57 Belfast już wraz z Norfolkiem, otworzyły ogień z dział głównego kalibru. Pierwszy z nich wystrzelił jedną salwę burtową, natomiast drugi dwie salwy, po czym oba okręty rozpoczęły manewrowanie za uciekającym z dużą prędkością pancernikiem. Scharnhorst zmienił kurs o godz. 17.08 na wschodni 111º oddalając się od Force 1. Manewrujący Belfast wystrzelił kolejnych pięć salw z wież A i B kierowanych radarem, po czym o 17.12 cel wyszedł z zasięgu dział krążownika.
Tymczasem pocisk kalibru 356 mm uderzył blisko wieży „Anton” na sterburcie niemieckiego okrętu (ok. godz. 17.08). Bateria dział A została uszkodzona. Odłamki przebiły również komorę amunicyjną wieży „Bruno” i wywołały tam pożar. Groził on wybuchem kartuszy prochowych oraz amunicji tejże wieży. Komandor Hintze rozkazał częściowo zatopić tą komorę. Drugi pocisk tej samej salwy kalibru 356 mm trafił na linii wodnej w dziobowe pomieszczenie mieszkalne w przedziale XII. Trzeci rozerwał się na śródokręciu i zmasakrował artylerzystów dział przeciwlotniczych 37 i 105 mm.
Kolejny zwrot Scharnhorsta na 135º pozwolił na bojowe wykorzystanie wieży „C”. Wieża ta uzyskała nakrycie pancernika Duke of York. Bliski upadek niemieckiego pocisku kaliber 280 mm spowodował na brytyjskim okręcie podziurwanie odłamkami podpory masztu, zniszczenie anten radiowych oraz zerwanie przewodów radarów 284 i 243. Szybką wymianą przewodów pozwoliła na szybkie uruchomienie radaru artyleryjskiego 284. Niemiecki pocisk 150 mm przeszedł nie eksplodując przez lewoburtowy zastrzał masztu dziobowego.
Kolejne uszkodzenie Duke of York wywołał jeden z podmuchów wystrzału własnej baterii dział artylerii głównej. Uszkodzeniu uległ wentylator znajdujący się na nadbudówce dziobowej, po czym woda zaczęła zalewać pokład mesowy. Artylerzyści rezerwowi zatrzymali powódź oraz wypompowali wodę z okrętu.
O godz. 17.13 Duke of York wstrzymał ostrzał, aby dać możliwość przeprowadzenia ataku przez niszczyciele. Minutę później (godz. 17.13) admirał Fraser wydał rozkaz do znajdujących się najbliżej celu niszczycielom Savage i Saumarez nakazując im przeprowadzenie ataku torpedowego. Jednakże z powodu dużego zadymienia celu i odległości od niego wynoszącej 1700 m dwa okręty z maksymalną prędkością podążyły kursem równoległym z jego sterburty za rufą. Jednocześnie z północy nadciągnęły okręty 36 dywizjonu, które też rozpoczęły przygotowania do ataku torpedowego. Niszczyciele nie zdołały jednakże zająć dogodnej pozycji do ataku, meldując o tym Admirałowi Fraserowi. Duke of York ponownie rozpoczął ostrzał o godz. 17.42 z odległości 20 110 m. Kilka minut później, gdy odległość wynosiła 16 500 m brytyjski pancernik trafił cel kilkoma pociskami. Jeden zniszczył przewód wentylacyjny wieży „B”, drugi trafił w prawoburtową wieżę nr 1 armat 150 mm znajdującą się pod pokładem. Feralny pocisk kalibru 356 mm trafił Scharnhorsta o godz. 18.20. Przebił on warstwą pancerną nad pancerzem głównym i trafił w kotłownię nr 1 nie eksplodując. Po drodze przebił przewód łączący kocioł z turbiną napędową. Skutkiem było natychmiastowe zmniejszenie prędkości do 10 w. Usuwaniem uszkodzenia zajął się komandor podporucznik inżynier Otto König wraz z ekipą mechaników, którzy szybko uporali się z uszkodzeniem. Pancernik ponownie mógł osiągnąć prędkość 22 w. Chwilę później (ok. godz. 18.19) admirał Bey wysłał kolejny meldunek do Grupy Północ o następującej treści „Ogień kierowany przez radar, walka z odległości 18000 m, moja pozycja AC 4965, kurs 110, prędkość 26 w”. O godz. 18.24 posłał pesymistyczny meldunek „Walczę do ostatniego pocisku”.
Kolejny brytyjski pocisk trafił tym razem na rufie, za wieżą „Caesar”, niszcząc nadbudówkę, samolot pokładowy i jego hangar lotniczy. Śmierć poniosło wielu marynarzy znajdujących się na stanowiskach bojowych w tychże rejonach oraz wielu z obsługi działek plot, którzy zostali zasypani gradem odłamków. Jednocześnie komandor Hintze rozkazał opuścić niepotrzebne odkryte stanowiska i schronić się ich załogom we wnętrzu pancernego kolosa. Wybuchłe pożary, jeden na rufie i drugi na dziobie zostały szybko ugaszone przez służby ratownicze, które także wypompowały wodę z zalanej komory amunicyjnej wieży Bruno.
Zobacz też:
Deutschland – podwodny statek handlowy
Ciekawostka historyczna – Okręt podwodny bez torped
Cataliny – mordercy niemieckich U-Bootów cz.1
Cataliny – mordercy niemieckich U-Bootów cz.2
Ciekawostka historyczna – Czym tak naprawdę jest Termoklina?