Okręty podwodne na „parę”
Witold RYCHTER
Przed I wojną światową w 1913 roku powstały plany zbudowania okrętów podwodnych wyposażonych w turbiny parowe. Plany zostały zrealizowane w 1916 roku, a okręty otrzymały nazwę typ K. Pomysł admiralicji brytyjskiej zakładał zbudowanie okrętów podwodnych które będą posiadały zbliżoną prędkość do okrętów liniowych płynąc na powierzchni. Niestety okręty tego typu były projektem niedopracowanym, posiadającym liczne błędy konstrukcyjne dlatego otrzymały prześmiewczą nazwę „Kalamity class” czyli „Typ nieszczęście”.
Tło historyczne
Sama koncepcja fleet submarine została opracowana przez tzw. Development Committe Admiralicji który postulował, by Royal Navy posiadała kilka typów okrętów podwodnych:
- coastal submarines – niewielkie okręty podwodne przeznaczone wyłącznie do zadań przybrzeżnych i patrolowania wód terytorialnych
- patrol submarines – standardowe okręty podwodne przeznaczone do dalszych patroli
- fleet submarines – duże, szybkie okręty podwodne mające współpracować z głównymi siłami floty
- cruiser submarines – krążownicze okręty podwodne, duże okręty o znacznym zasięgu przeznaczone do długich patroli, działające także jako rajdery
- minelaying submarines – podwodne stawiacze min
- monitor submarines – podwodne monitory, okręty podwodne uzbrojone w działa dużego kalibru.
W pierwszych pracach projektowych nad nowym typem okrętów podwodnych próbowano jako napędu zastosować silniki wysokoprężne. Nowy napęd zainstalowano w okrętach typu J. Niestety nie udało się z tym napędem osiągnąć planowanej prędkości nawodnej 21 węzłów a jedynie 19 węzłów. Sam projekt okazał się dość nieudaną konstrukcją i zrezygnowano z dalszych prac.
Następnym okrętem podwodnym, który miał stworzyć fleet submarine był HMS Nautilus. Niestety ten eksperymentalny okręt również nie mógł uzyskać wymaganej prędkości. Choć sama konstrukcja stała się pierwowzorem dla brytyjskich stoczniowców przy projektowaniu i budowie dużych okrętów podwodnych.
Projektanci doszli do wniosku iż silniki wysokoprężne, którymi dysponują mają ograniczone osiągi i należy zastosować zupełnie inny napęd. Wybór padł na napęd parowy, w który postanowiono wyposażyć HMS Swordfish. Opalany ropą kocioł napędzał dwie turbiny dające Swordfishowi nawodną prędkość 18 węzłów. Podczas testów prędkościowych nie udało się uzyskać wymaganej prędkości a sam okręt okazał się bardzo niebezpieczny w użyciu. Postanowiono przebudować go na okręt patrolowy.
W 1914 roku do Admiralicji brytyjskiej dotarły pogłoski o tym iż w Niemczech udało się skonstruować i zbudować okręt podwodny osiągający prędkość nawodną 22 węzłów. Była to informacja fałszywa, która jednak nie została zignorowana przez admirała Jacky Fishera domagającego się rozpoczęcia prac nad okrętem podwodnym mogącym dorównać Niemcom. Uważał że fleet submarine musi być szybsza od okrętu niemieckiego.