Łamanie Traktatów Wersalskich przez Niemcy

Print Friendly, PDF & Email

W artykule 189 zadbano nawet o ze złomowanie części okrętów wojennych, które nie mogły być wykorzystane w przemyśle wojennym tylko do celów przemysłowych oraz handlowych.

Artykuł  189.

Wszelkie przedmioty, maszyny i materiały, pochodzące z rozbitych niemieckich okrętów wojennych wszelkiego rodzaju-czy to ze statków nadwodnych, czy podwodnych-nie będą mogły być użyte do innych celów jak tylko do czysto przemysłowych albo handlowych.

Nie będą mogły być ani sprzedane, ani odstąpione zagranicę.

W artykule 192 zadbano by Niemcy, zniszczyli amunicję, miny oraz torpedy. Okręty podwodne zostały przekazane państwom sojuszniczym:

  • Wielka Brytania 107 U-Bootów
  • Stany Zjednoczone 6 U-Bootów
  • Japonia 7 U-Bootów
  • Francja 10 U-Bootów
  • Włochy 10 U-Bootów.

Ogółem w wyniku postanowień Niemcy stracili wszystkie 176 posiadane U-Booty. Z tej liczby 6 U-Bootów zatonęło podczas rejsu przez Morze Północne do Anglii. Traktat Wersalski szczególnie dotkliwy był dla Niemiec jeśli chodzi o okręty podwodne. W 1914 roku na początku wojny flota U-Bootów wynosiła 28 okrętów, w trakcie wojny zbudowano 360 a dalszych 400 było w budowie. Wszystkie postanowienia traktatu miała nadzorować Międzysprzymierzeńca Komisja Kontroli.

Niszcząc sprzęt wojskowy politykom zabrakło wyobraźni by podobnie postąpić z firmami projektowymi, konstrukcyjnymi czy stoczniami. Przemysł po wojnie nadal posiadał możliwości by projektować i budować nowoczesne okręty wojenne. Niektóre osoby w niemieckiej admiralicji postanowiły z tego potencjału korzystać tak by w przyszłości można było szybko odbudować siłę niemieckiej floty wojennej.

Sabotaż Traktatu Wersalskiego

Sabotowanie postanowień traktatowych było powszechne choć oczywiście odbywało się w ścisłej tajemnicy. Międzysojusznicze komisje nadzorcze miały utrudnione działanie gdyż często nie otrzymywały odpowiednich dokumentów lub dokumenty te były świadomie fałszowane.

Już w 1921 roku powstał pomysł w ośrodkach kierowniczych niemieckiego przemysłu okrętowego by zorganizować za granicą biuro projektowe konstrukcji okrętowych zakazanych przez Traktat Wersalski. Niemcom chodziło głównie o projektowanie zakazanych okrętów podwodnych.

Plan ten postanowił wcielić w życie komandor Lohmann, który miał odpowiednie fundusze, które pochodziły z różnych źródeł:

  • kredyty bankowe,
  • fundusz wydziału transportowego marynarki (którym zarządzał Lohmann)
  • nielegalne kwoty przeznaczane potajemnie przez Marineleitung
  • fundusz Ruhry.

Była to olbrzymia kwota, która w 1923 roku wynosiła 12 milionów marek w złocie.

Firmę postanowiono otworzyć w Holandii, na siedzibę wybrano Hagę. Powstała firma N. V Ingenieuskonfoor voor Scheepsbouw z kapitałem i personelem niemieckim dostarczonym przez Reischsmarine.

Działalność Lohmanna była jednocześnie nieoficjalna i nielegalna, ale miała akceptację admirała Behnickiego oraz jego następcy admirała Zenkera. Chcieli oni za wszelką cenę uratować doświadczenie jakie projektanci niemieccy zdobyli wciąż ulepszając w trakcie I wojny światowej produkowane okręty podwodne.

Biuro w Hadze zaczęło opracowywać nowe projekty okrętów handlowych, które po odpowiedniej modyfikacji mogły stać się okrętami wojennymi.

Triumfalny powrót U-9 do Wilhelmshaven po rejsie zakończonym zatopieniem trzech krążowników.
/ Rysunek prof. Williego Stöwera. / National Museum of the U.S. Navy
Triumfalny powrót U-9 do Wilhelmshaven po rejsie zakończonym zatopieniem trzech krążowników. / Rysunek prof. Williego Stöwera. / National Museum of the U.S. Navy

Komandor Lohmann zadbał również o kształcenie przyszłej kadry marynarki. Zaczął organizować i hojnie subsydiować kluby i związki sportowego żeglarstwo morskiego. Pomysł Lohmanna wykraczał poza wszelkie zakazy i co najważniejsze nie wzbudzał żadnych podejrzeń, choć wydatki szły w miliony marek.

Reichsmarine skierowało do biura konstrukcyjnego w Hadze trzydziestu niemieckich inżynierów budowy okrętów, projektantów i budowniczych, którzy mieli bardzo duże doświadczenie w budowie U-Bootów. Niejednokrotnie zdobyte jeszcze przed wybuchem I wojny światowej. Był to bardzo doświadczony zespół. Jako firma holenderska pracownicy mogli oficjalnie podnosić swoje kwalifikacje, tym bardziej że firma przykrywka mogła śledzić rozwój technologiczny w tej dziedzinie. Jednym z dużych sukcesów biura było zdobycie w 1925 roku zamówienia na opracowanie projektu nowego okrętu podwodnego dla Turcji. Na podstawie tego projektu stocznia rotterdamska Wilton-Fijenoord, Dok-en Werf-Maatschappik, N.V. zbudowała pierwszą jednostkę.

Okręty zbudowano w latach 1926-28, co ciekawe podczas prób odbiorczych zaokrętowano no nich oprócz niemieckich inżynierów oficerów Reichsmarine. Dzięki temu przyszli dowódcy oraz oficerowie uzyskali możliwość potajemnego szkolenia i ćwiczenia na najnowszych okrętach na długo przed wybudowaniem nowych U-Bootów dla Niemiec.

Pomysł Lohmanna okazał się strzałem w dziesiątkę. Biuro zdobyło zamówienie na zaprojektowanie okrętów podwodnych dla Hiszpanii, Szwecji i Finlandii.

Przeczytaj też:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *