Przyszła wojna o ropę na Falklandach

Print Friendly, PDF & Email

Nowe plany rozbudowy Armedy de la Republica

Minister obrony Argentyny Nilda Garre poinformował niedawno o planach budowy dla Armada de la Republica Argentina (ARA – Marynarka Wojenna Republiki Argentyny) pierwszego okrętu podwodnego o napędzie atomowym. Posiadanie takiego okrętu mogłoby całkowicie zmienić sytuację dotyczącą Falklandów.

Ogłoszone plany mogą być bardzo szybko zrealizowane, gdyż Argentyna chce wykorzystać do budowy nowego okrętu jeden z dwóch kadłubów budowanych w połowie lat 1980 okrętów podwodnych.

Widoczny na zdjęciu kadłub jest niemal kompletny i posłuży do budowy nowego
argentyńskiego nuklearnego OP. / Zdjęcie: Internet
Widoczny na zdjęciu kadłub jest niemal kompletny i posłuży do budowy nowego argentyńskiego nuklearnego OP. / Zdjęcie: Internet

ARA po pierwszym konflikcie o Falklandy postanowiła zbudować dwa nowe okręty podwodne Santa Fe (S-43) i Santiago Del Estero (S-44) prace w stoczni Almirante Storni zostały jednak wstrzymane w 1996 r., z powodu problemów finansowych. Kadłuby niedokończonych okrętów podwodnych zostały zakonserwowane w oczekiwaniu na lepsze czasy i teraz mogą posłużyć do budowy nowego argentyńskiego nuklearnego okrętu podwodnego.

Dodatkowym atutem Argentyny są duże osiągnięcia w dziedzinie technologii nuklearnej. Opracowane w Argentynie reaktory nuklearne pracują m.in., w Australii. Dla potrzeb nowego okrętu podwodnego Argentyńczycy skonstruowali na podstawie reaktora Carem, mały reaktor o niewielkich rozmiarach, który można zamontować w kadłubie okrętu podwodnego.

Wznowienie prac ma ruszyć po zakończeniu remontu okrętu podwodnego San Luis (S-32 typu 209). Koniec remontu planowany jest na rok 2015. Gdyby do 2020 r., Argentynie udało się zbudować nowy okręt lub nawet dwa siła ARA byłaby znacznie większa.

Cięcia w Royal Navy

Nowa sytuacja międzynarodowa w polityce Wielkiej Brytanii odnośnie Argentyny może zmienić również podejście parlamentu angielskiego, który postanowił ograniczyć finansowanie niektórych projektów związanym z nowymi jednostkami dla Royal Navy na rzez rozbudowy i unowocześnienia potencjału morskiego.

Na dzień dzisiejszy dysproporcja stanu posiadania okrętów wojennych Wielkiej Brytanii a Argentyny jest dla Argentyny wyraźnie niekorzystna.

Skład Royal Navy w ostatnim półwieczu

rok Okręty podwodne Lotniskowce Okręty pomocnicze
SSBN SSN SS CV CVL
1960 0 0 48 6 3 0
1965 0 1 46 4 2 0
1970 4 3 35 3 2 2
1975 4 8 20 1 2 2
1980 4 11 17 0 3 2
1985 4 14 15 0 4 2
1990 4 17 10 0 3 2
1995 4 12 0 0 3 2
2000 4 12 0 0 3 3
2005 4 11 0 0 3 2
2007 4 9 0 0 3 3
rok Okręty nawodne Łącznie
wszystkie
okręty
Krążowniki Niszczyciele Fregaty Trałowce Okręty
patrolowe
1960 6 55 84 202
1965 5 36 76 170
1970 4 19 74 146
1975 2 10 60 43 14 166
1980 1 13 53 36 22 162
1985 0 15 41 45 32 172
1990 0 14 35 41 34 160
1995 0 12 23 18 32 106
2000 0 11 21 21 23 98
2005 0 9 19 16 26 90
2007 0 8 17 16 22 82
rok Niszczyciele Korwety Okręty
podwodne
Okręty
patrolowe
Okręty
pomocnicze
Łącznie
wszystkie
okręty
2009 4 9 3 8 11 35

Powyższe tabele pokazują jak z roku na rok potencjał Royal Navy jest coraz mniejszy. W 1985 roku czyli 3 lata po konflikcie Falklandzkim stan floty wyniósł 172 okręty a w 2007 to już 82 okręty, czyli o ponad połowę mniej.

Stan floty Argentyny to 35 okrętów z czego trzon floty tworzy 15 okrętów tj. niszczyciele, korwety oraz okręty podwodne. Pozostałe jednostki nie stanowią większej wartości bojowej są to głównie okręty patrolowe i pomocnicze.

Pamiętać jednak należy iż taka dysproporcja była również podczas konfliktu w 1982 r., a mimo wszystko Argentyna zdecydowała się na działania zbrojne. Dodatkowym aspektem, który może zdecydować o przyszłym konflikcie może być analiza konfliktu z 1982 roku. Wielka Brytania straciła wówczas 7 okrętów ale lotnictwo Argentyny trafiło dalszych 19. Flota Royal Navy zostałaby zdziesiątkowana gdyby nie wadliwe m.in., bomby które po trafieniu w okręty brytyjskie nie eksplodowały.

Dopiero po kilku latach strona angielska przyznała się iż na szczęście niektóre bomby zrzucone przez pilotów samolotów w zbyt małej odległości od okrętów angielskich nie zdążyły się uzbroić trafiając tylko w okręt (lub były niesprawne). Dzięki temu zniszczeniu nie uległy trafione okręty. Przykładem może być atak 6 Skyhawków, które zaatakowały HMS Argonaut. Część bomb udało się wymanewrować, dwie kolejne odbiły się od powierzchni wody i przeleciały nad okrętem. Dwie kolejne trafiły w okręt lecz nie wybuchły! Podobna sytuacja miała miejsca podczas ataku na HMS Antrum w który trafiły dwie bomby zrzucone przez samoloty Dagger o wagomiarze 454 kg. Jedna odbiła się od dziobówki i wybuchła w wodzie, druga natomiast przebiła pokład i tam utkwiła bez eksplozji.

HMS Sheffield trafiony argentyńską rakietą AM 39 Exocet. W wyniku trafienia zginęło 22 marynarzy natomiast okręt po odholowaniu na pełne morze został 6 dni później zatopiony. / Zdjęcie: Internet
HMS Sheffield trafiony argentyńską rakietą AM 39 Exocet. W wyniku trafienia zginęło 22 marynarzy natomiast okręt po odholowaniu na pełne morze został 6 dni później zatopiony. / Zdjęcie: Internet

Konflikt polityczny między Wielką Brytanią a Argentyną pokazuje jak ważnym elementem w arsenale posiadanej floty wojennej stanowią okręty podwodne, których tylko sama obecność odpowiednio nagłośniona może być czynnikiem odstraszającym.

Argentyna manifestuje swoje stanowisko na arenie politycznej, przedstawiając Wielką Brytanię jako agresora. Natomiast Wielka Brytania unika zaognienia sytuacji i milczeniem odcina się od wypowiedz polityków z Ameryki Południowej, wysyłając jednocześnie okręty wojenne w celu demonstracji siły. Czas pokarze jak długo Argentyna będzie krytykowała “słownie” Wielką Brytanię odnośnie Falklandów i czy kiedykolwiek odważy się odejść od słów na rzecz czynów.Witold Rychter

Źródła:

Morza Statki i Okręty nr 12/2009

www.thesun.co.uk

RAPORT Wojsko Technika Obronność

www.altair.com.pl

pl.wikipedia.org

www.globalsecurity.org

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *