Niszczyciele min przepływają przez Mierzeję Wiślaną
Polskie niszczyciele min proj. 258 ORP Albatros (602) i ORP Mewa (603) operowały na obszarze Zatoki Gdańskiej. W związku z tym musiały przepłynąć przez Mierzeję Wiślaną i weszły na Zalew Wiślany. W ten sposób zarówno okręty, jak i infrastruktura Portu „Nowy Świat” mogły ponownie sprawdzić się w kwestii przemieszczania z jednego akwenu na drugi większych jednostek morskich. Jednostki nie musiały przepływać przez Cieśninię Piławską, która jest kontrolowana przez Federację Rosyjską.
To nie pierwszy raz, gdy okręty typu Kormoran 2 można było oglądać w tym miejscu. ORP Albatros pojawił się w nim pierwszy raz w marcu ub. r., a następnie w kwietniu podczas ćwiczenia pk. „Zalew 23”. Kanał żeglugowy na Mierzei Wiślanej otwarto 17 września 2022 roku. Ćwiczenia morskie pokazały, że mogą z niego korzystać takie okręty jak niszczyciele min, mające 58,5 metra długości i maksymalną wyporność dochodzącą do 900 ton.
W przeszłości Zalew Wiślany był użytkowany przez okręty służące pod biało-czerwoną banderą. Ponad 100 lat temu, gdy dopiero kształtował się morski rodzaj sił zbrojnych, a Port Gdynia miał dopiero zostać stworzony, powstająca Marynarka Wojenna II RP użytkowała Port Elbląg jako miejsce stacjonowania swoich jednostek.
Dzięki Mierzei Wiślanej Marynarka Wojenna RP uzyskała swobodny dostęp do wód Zalewu Wiślanego.
Źródło: gospodarkamorska.pl
Przeczytaj też:
