Francuzi przechwycili rosyjski statek towarowy w kanale La Manche
Rosyjski statek towarowy Ro-Ro Baltic Leader, który przewozi pojazdy do Sankt Petersburga został zmuszony do wpłynięcia do francuskiego portu Boulogne-sur-Mer (Pas-de-Calais), poinformowała w sobotę Prefektura Morska.
Statek miał zmierzać do Petersburga, jednak po interwencji marynarki został skierowany do portu w Boulogne-sur-Mer. Tam ma przejść kontrolę urzędników celnych – przekazała agencji Reutera Veronique Magnin, rzeczniczka prasowa prefektury morskiej odpowiedzialnej za wody kanału La Manche.
Jak ustaliły służby francuskie, statek należy do rosyjskiego spedytora objętego sankcjami nałożonymi przez Unię Europejską na Moskwę – podaje agencja prasowa AFP. Budowa Baltic Leadera była finansowana przez również obłożony sankcjami rosyjski bank VEB.
Rosyjska jednostka zatrzymana została przez łódź patrolową francuskich celników wspieranych przez marynarkę wojenną i żandarmerię. – Ro-Ro Baltic Leader opuścił Rouen pod rosyjską banderą. A z powodu sankcji nie miał prawa na wpłynięcie do Kanału La Manche – powiedziała AFP Véronique Magnin, odpowiadająca za komunikację w Prefekturze Morskiej.
Sankcje nałożone przez Unię Europejską obejmują pięć rosyjskich statków. Są to dwa tankowce aframax: Linda i Pegas, kontenerowce Fesco Magadan i Fesco Moneron oraz właśnie 127-metrowy Ro-Ro Baltic Leader, zbudowany w 2000 roku.
Rosyjska ambasada w Paryżu wystąpiła o wyjaśnienia w sprawie zajętego statku – poinformowała rosyjska agencja RIA.
Francuskie służby celne prowadzą przesłuchania, w wyniku których miała zostać podjęta decyzja, co ostatecznie stanie się z Baltic Leaderem i ładunkiem znajdującym się na jego pokładzie.
Zobacz też:
