Demontaż radzieckich okrętów podwodnych

Print Friendly, PDF & Email

Odpowiedzialność Rosji?

Mimo iż Rosja dostaje coraz większe środki na demontaż okrętów, to rosyjskie ministerstwo energii nuklearnej (Minatom) wytyka swoim zagranicznym partnerom, że i tak dają mniej pieniędzy niż wcześniej zapowiadali (co jest zgodne z prawdą). Z drugiej strony, Rosja ze swojej własnej kieszeni wydaję na demontaż około 100 mln USD rocznie. I mimo ogromnych nadwyżek budżetowych oraz wzrostu wydatków na obronność o miliardy dolarów, nie planuje przeznaczać większych środków na ten cel.

Równocześnie Rosjanie twardo stoją na stanowisku, że chaos lat 90-tych jest już dawno za nimi, a demontażowi okrętów towarzyszą wysokie środki ostrożności. Fakty zdają się jednak świadczyć o czymś innym. W 2003 roku w czasie holowania na miejsce demontażu zatonął okręt K-159 z 9 marynarzami na pokładzie. Natomiast w sierpniu 2006 roku w eksplozji i pożarze na demontowanym okręcie zginęło dwóch marynarzy. Mimo tych tragedii władze rosyjskie podtrzymują, że standardy bezpieczeństwa są na pewno wystarczające.

K-159 miał być trzynastą z kolei jednostką poddaną złomowaniu. 28 sierpnia 2003 roku utrzymywany na wodzie przez cztery pontony i ciągnięty przez specjalny holownik, K-159 wyszedł w morze z 10 osobami załogi. Z powodu sztormu, w czasie holowania do zakładów utylizacyjnych w Polarnym od K-159 odczepił się ponton utrzymujący go na wodzie i 30 sierpnia 2003 roku okręt zatonął w ciągu kilku minut, trzy mile morskie od wyspy Kildin, osiadając na głębokości 238 m. Trzem marynarzom udało się wydostać na powierzchnię, ale uratował się tylko jeden. / 
Zdjęcie: The Bellona Foundation
K-159 miał być trzynastą z kolei jednostką poddaną złomowaniu. 28 sierpnia 2003 roku utrzymywany na wodzie przez cztery pontony i ciągnięty przez specjalny holownik, K-159 wyszedł w morze z 10 osobami załogi. Z powodu sztormu, w czasie holowania do zakładów utylizacyjnych w Polarnym od K-159 odczepił się ponton utrzymujący go na wodzie i 30 sierpnia 2003 roku okręt zatonął w ciągu kilku minut, trzy mile morskie od wyspy Kildin, osiadając na głębokości 238 m. Trzem marynarzom udało się wydostać na powierzchnię, ale uratował się tylko jeden. / Zdjęcie: The Bellona Foundation

Współpraca mimo wszystko

Co jakiś czas pojawiają się jednak zgrzyty w relacjach Rosji z zachodnimi partnerami. Tak było wiosną tego roku, kiedy Rosjanie oskarżyli norweską dyplomatkę Ingjerd Kroker o działania szpiegowskie i nie wpuścili jej na terytorium Rosji. Sama Kroker od wielu lat kontrolowała wykorzystanie norweskiej pomocy dla utylizacji okrętów Floty Północnej. Norwegowie podpisali mimo tego kolejną umowę z Rosatomem dotyczącą pomocy finansowej i technologicznej w demontażu radzieckich okrętów podwodnych.

Dwa okręty podwodne projektu 671RTM Szczuka (w kodzie NATO: Victor III) transportowane do utylizacji. / 
Zdjęcie: businessinsider.com
Dwa okręty podwodne projektu 671RTM Szczuka (w kodzie NATO: Victor III) transportowane do utylizacji. / Zdjęcie: businessinsider.com

Również lodowate relacje miedzy Wielka Brytania a Rosją po zabójstwie Aleksandra Litwinienki nie spowodowały wstrzymania brytyjskiej pomocy. Malcolm Wicks, brytyjski minister ds. energetyki, w czasie swojej październikowej wizyty na półwyspie Kola zapowiedział, że Wielka Brytania będzie nadal pomagać Rosji w utylizacji odpadów radioaktywnych i paliwa nuklearnego. Warto dodać, że Brytyjczycy są jednymi z najhojniejszych darczyńców i przekazali już Rosji ponad 750 mln USD na ten cel.

Pomimo pewnych sporów między stroną rosyjską a zachodnimi państwami, można raczej z dużą dozą pewności przewidzieć, iż współpraca w demontażu radzieckiego arsenału nadal będzie kontynuowana. Przemawia za tym obawa Europy i Ameryki przed możliwą katastrofą ekologiczną w Rosji, której konsekwencje mogą być trudne do oszacowania. A przede wszystkim Zachód chcę mieć pewność, że nuklearne komponenty z postsowieckich okrętów nie będą sprzedawane do państw trzecich.

Świat pomaga Rosji w pozbyciu się tego palącego problemu a Rosja się zbroji.

Rosja szuka chętnych do utylizacji atomowego okrętu podwodnego

Być może cos w świadomości Rosjan się jednak zmienia. Przykładem jest podejście do utylizacji atomowego okrętu podwodnego projektu 971 typu Szczuka B (według NATO Akula).

Rosjanie podjęli decyzje o utylizacji okrętu podwodnego typu Szczuka B „Barnauł” / Zdjęcie:. tsushima.su
Rosjanie podjęli decyzje o utylizacji okrętu podwodnego typu Szczuka B „Barnauł” / Zdjęcie:. tsushima.su

Państwowa korporacja „Rosatom” opublikowała zaproszenie do składania ofert na przeprowadzenie prac związanych z utylizacją uderzeniowego, atomowego okrętu podwodnego projektu 971 – numer stoczniowy 502 (wyporność w zanurzeniu 12770 t). Rosjanie za utylizację tej jednostki postanowili zapłacić 246 milionów rubli (22,7 miliona zł).

Decyzja o wycofaniu i utylizacji dotyczyła okrętu K-263 „Barnauł” (wcześniejsza nazwa „Dielfin”), pod którego stępkę położono w 1985 r., a który wprowadzono do służby 30.12.1988 r.

Okręt podwodny K-263 służył we Flocie Pacyfiku. Ostatnio był w składzie 16 dywizjonu okrętów podwodnych należącej do 10 dywizjonu OP. Odbył tylko jeden rejs bojowy (w 1990 roku), a później służył tylko do szkolenia załóg innych okrętów tego typu.

Trzeba mieć nadzieję iż pomoc międzynarodowa oraz głównie podejście samych Rosjan do tego problemu spowoduje iż zagrożenie skażeniem promieniotówrczym nigdy się nie ziści.

Może jednak się uda (jeśli wierzyć Rosjanom)

Rosyjska Państwowa Korporacja Energii Jądrowej Rosatom poinformowała, iż proces utylizacji postsowieckich atomowych okrętów podwodnych dobiega końca. Pozostało jeszcze 6 z 201 wycofanych jednostek. Proces ma zakończyć się przed 2020 rokiem.

Prezes zarządu firmy, Siergiej Kirienko powiedział, że do 2020 roku jeszcze 6 atomowych okrętów podwodnych ma zostać zutylizowanych, a także 14 innych jednostek obsługi technicznej z Floty Oceanu Spokojnego i Floty Północnej.

Gdy rozpoczynaliśmy demontaż postsowieckich atomowych okrętów podwodnych w 1999 roku, przekazano nam 120 jednostek. Teraz wycofywanie kolejnych okrętów podwodnych zaprzestano.

Obecny program utylizacji nosi nazwę Bezpieczeństwo jądrowe 2 i jest kontynuacją procesu uruchomionego po zakończeniu zimnej wojny, gdy z sowieckiej marynarki wojennej wycofano jednocześnie ponad 200 atomowych okrętów podwodnych wyprodukowanych w latach 1950-1980. Wszystkie jednostki z przyczyn ekonomicznych. Obecny program ma kosztować łącznie 2,2 mld USD, w tym 1,4 mld dla Floty Północnej i 800 mln dla Floty Oceanu Spokojnego.

Witold Rychter

Bibliografia:

  • defence24.pl Rosja szuka chętnych do utylizacji atomowego okrętu-podwodnego
  • nowastrategia.org.pl Rosja kończy-utylizacje atomowych okrętów podwodnych
  • wiadomosci24.pl Demontaż z niewielką pomocą przyjaciół
  • rp.pl Rosja: Atomowe łodzie utylizowane przez zatopienie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *