Porażka Floty Czarnomorskiej. Okręty podwodne wycofane z Sewastopola
Rosja wycofała większość okrętów Floty Czarnomorskiej z bazy w Sewastopolu. Jednostki zostały przeniesione do innych baz w Rosji i na Krymie. Taka informację podał w środę Wall Street Journal, powołując się na zachodnich oficjeli oraz zdjęcia satelitarne. Według tego dziennika to wynik udanych ukraińskich ataków na Krymie i stacjonujące tam okręty wojenne.
Jak informuje Wall Street Journal, Rosja wycofała ze swojej głównej bazy wszystkie trzy uderzeniowe okręty podwodne typu Kilo, dwie fregaty rakietowe i jeden okręt patrolowy, przemieszczając je do Noworosyjska. Pozostałe jednostki, w tym okręt desantowy i kilka mniejszych okrętów rakietowych oraz nowe trałowce, zostały przebazowane do Feodozji na Krymie. Mają one według cytowanych analityków oferować lepszą ochronę niż baza w Sewastopolu. Choćby ze względu na odlgłość, którą będą musiały przebyć ukraińskie uderzeniowe pojazdy podwodne.
Według gazety Wall Street Journal jest to symboliczna, jednak niezwykła porażka prezydenta Władimira Putina i efekt serii ukraińskich ataków, które doprowadziły do zniszczenia dwóch rosyjskich okrętów i kwatery głównej Floty Czarnomorskiej. Dziennik cytuje słowa brytyjskiego wiceministra obrony Jamesa Heappeya podczas konferencji Warsaw Security Forum, który uznał rozproszenie okrętów za „funkcjonalną porażkę” rosyjskiej floty. Nie oznacza to jednak, że Rosjanie nie będą w stanie w dalszym ciągu wystrzeliwać rakiet z Morza Czarnego. Pozwala na to ich zasięg, lecz dłuższy lot powoduje iż takie rakiety można szybciej zestrzelić.
Rosjanie w ostatnich tygodniach są atakowani uzbrojeniem ukraińskim, którego zasięg jest na tyle duży iż swobodnie Ukraińcy mogą atakować okręty wojenne stacjonujące np. w bazie w Noworosyjsku.
Inny cytowany ekspert, Yoruk Isik z firmy konsultingowej Bosphorus Observer, stwierdził, że zdjęcia satelitarne pokazują, że w Teodozji Rosjanie rozstawili sieci i barki przy dojściu do portu, co pokazuje obawy Moskwy o dalsze ataki na jej okręty.
Jak powiedziała w środę rzeczniczka sił ukraińskich na południu kraju Natalia Humeniuk, w rezultacie ukraińskich uderzeń rosyjskie okręty wojenne już od dawna nie zbliżają się do brzegów Ukrainy kontrolowanych przez władze w Kijowie. Oznajmiła, że jednostki wroga pozostają aktywne w odległości co najmniej 100 mil morskich, czyli około 185 km od wybrzeża Ukrainy.
Źródło: PAP, Wall Street Journal, RMF24
Przeczytaj też: