Polowanie na „Rannego Niedźwiedzia”
Witold RYCHTER

Podczas bitwy na Morzu Koralowym która miała miejsce 5 – 7 maja 1942 roku, bardzo ciężkie uszkodzenia odniósł lotniskowiec Shōkaku, który został trafiony kilkanaście razy torpedami podczas ataków powietrznych z amerykańskich lotniskowców. Trafiony bombami lotniskowiec został wycofany z bitwy i skierowany w drogę powrotną do Japonii, ponieważ tylko stocznie w Japonii były w stanie usunąć tak poważne uszkodzenia i przywrócić pełną wartość bojową lotniskowca. Razem z lotniskowcem Shōkaku w drogę powrotną została skierowana bliźniacza jednostka – lotniskowiec Zuikaku. Depesze o wycofaniu tych jednostek zostały przechwycone 7 maja przez jednostki nasłuchu i odczytane przez amerykańskich kryptologów. Dowództwo Amerykańskiej Marynarki Wojennej postanowiło wykorzystać nadarzającą się okazję i zaatakować okrętami podwodnymi wolno płynące w wyniku uszkodzeń lotniskowce.
W stan gotowości postawiono wszystkie okręty podwodne, które mogły znaleźć się na przewidywanym kursie lotniskowców. Jak przewidywali analitycy uszkodzony lotniskowiec nie mógł rozwijać pełnej prędkości marszowej i powinien być łatwym celem dla amerykańskich okrętów podwodnych. Operacji nadano kryptonim „Ranny niedźwiedź”.
Pierwszą grupą okrętów, które miały przechwycić i zaatakować płynące okręty były 4 okręty podwodne Greenling, Gar, Grampus i Tautog. Dowódcy okrętów skierowali swoje jednostki na przewidywany tor marszu lotniskowców, lecz zanim dotarły na miejsce Shōkaku bezpiecznie wpłynął do laguny przy wyspie Truk.

Lotniskowiec po krótkim pobycie w bazie w Truk wyruszył w dalszą drogę kierując się do Japonii. Okręt niezauważony przez żaden z czyhających na niego okrętów podwodnych bezpiecznie wyszedł w morze. Błąd dowódców okrętów podwodnych, którzy pozwolili niepostrzeżenie wymknąć się okrętowi naprawili kryptolodzy, którzy uzyskali wiadomości na temat prędkości lotniskowca, jego pozycji i planowanej trasy przemarszu. Dowództwo postanowiło znowu zastawić sidła, lecz okazało się, że w pobliżu był tylko jeden okręt podwodny Cuttlefish, który jednak został ominięty przez zgrupowanie japońskich okrętów, które bezpiecznie kontynuowały rejs ku Japonii.
Dowództwo amerykańskie nadal widząc możliwość przechwycenia i zaatakowania jednostek japońskich postanowiło zorganizować trzecią zasadzkę, tym razem na wodach japońskich. Dowódca Bob Rice na okręcie podwodnym Drum miał pilnować cieśniny Kii, czyli północnego wejścia na Morze Wewnętrzne, dowódca Pilly Lent na okręcie podwodnym Grenadier patrolował południowe wejście cieśniny Bungo, a okręt podwodny Pallack pod dowództwem Stana Mosleya miał ewentualnie przechwycić lotniskowiec na podejściu do Wysp Japońskich. Jednak i ten plan zawiódł, analitycy ponownie źle ocenili prędkość, z jaką płynął Shokaku i okręty podwodne dotarły na wyznaczone miejsce za późno.

Śledząc wydarzenia dowódca okrętu podwodnego Triton Kirkpatrick postanowił zaczaić się na „Rannego Niedźwiedzia”. Okręt podwodny Triton patrolował okolice Okinawy i szczęśliwym trafem był bardzo blisko przewidywanej trasy płynącego lotniskowca.
O godzinie 15.20 Kirkpatrick zobaczył płynący lotniskowiec, lecz do celu było zbyt daleko – okręt płynął ponad 6000 metrów od Tritona. Kirkpatrick widząc, że nie ma szansy oddać celnego strzału postanowił zanurzyć okręt, tak by lotniskowiec mógł spokojnie odpłynąć, następnie wynurzył się i rozpoczął rozpaczliwą pogoń za zdobyczą. Płynąc na powierzchni przy prędkości 19,5 węzła nie zdołał jednak dogonić lotniskowca.
Przeczytaj też:
Ciekawostka historyczna – Czym tak naprawdę jest Termoklina?
Ciekawostka historyczna – Filadelfijski szlak morski
Cataliny – mordercy niemieckich U-Bootów cz.1
Cataliny – mordercy niemieckich U-Bootów cz.2
Geneza, rozwój i doktryna wykorzystania japońskich okrętów podwodnych