Nowe okręty podwodne dla sił morskich Holandii
Witold RYCHTER
Królewska Marynarka Wojenna Holandii (Koninklijke Marine) chce wymienić całą flotę okrętów podwodnych. Mają zostać wycofane jednostki typu Walrus i zastąpione nowymi okrętami podwodnymi. O ten kontrakt walczy kilka firm oferujących możliwość zbudowania takich jednostek dla Koninklijke Marine.
Marynarka Wojenna Holandii chce wycofywać starsze jednostki stopniowo tak by zachować ciągłość kadrową si morskich. Wycofywanie jednostek może potrwać do 10 lat i w tym czasie planuje się wprowadzenie do służby nowych jednostek.
Pierwszy okręt podwodny HNLMS Walrus (S802) został wycofany w październiku br. a kolejny okręt HNLMS Dolfijn jest obecnie przygotowywany do wycofania z czynnej służby.Koninklijke Marine aktualnie modernizuje „najnowszy” okręt podwodny typu Walrus HNLMS Bruinvis, by mógł pozostać w służbie do czasu wprowadzenia nowych jednostek.
Oferta szwedzka
Pierwszą ofertą dla Holandii mogą być jednostki typu A26 budowane przez Saaba i Damena. Konsorcjum to buduje właśnie pierwszy okręt podwodny typu A26 i być może zakończy pracę za 5 lat. Jest to najważniejszy minus oferty szwedzkiej. Natomiast za tą ofertą przemawia fakt iż okręt ten powstaje w kooperacji szedzko-holenderskiej.
Szwedzi proponują budowę nowego okrętu podwodnego projektu C718, który byłby połączeniem okrętów typu Walrus i przyszłego okrętu podwodnego A26. Ma to być swoista nowa platforma eksportowa, a Holandia byłaby jej pierwszym użytkownikiem.
Po dostarczeniu okrętów podwodnych Holandii wszystkie prace konserwacyjne i modernizacyjne byłyby przeprowadzone przez holenderski przemysł stoczniowy. Wadą tej propozycji jest fakt iż okręt jeszcze nie powstał i nie wiadomo jak będzie się sprawdzał w eksploatacji. Jednostki tego typu są zawsze skomplikowane i dość długo trwają prace by zniwelować problemy techniczne, które mogą wystąpić na etapie odbioru okrętów.
Oferta niemiecka
Poważną ofertę przedstawiło niemieckie konsorcjum ThyssenKrupp Marine Systems (TKMS). Jest to okręt podwodny typu 212 CD E. Okręty te są oferowane od wielu lat i stale modernizowane i rozwijane. Dużym atutem Niemców jest fakt iż ofręty te są aktualnie w służbie kilku krajów, są obecnie budowane i ciągle rozwijane.
TKMS w swojej strategii koncentruje się na rozbudowie infrastruktury stoczniowej i dzięki temu gwarantuje szybszy okres budowy okrętów podwodnych. Dodatkowo chce by w budowie brały udział firmy holenderskie. Zapewni to odpowiedni łańcuch dostaw i powstanie nowych miejsc pracy w Holandii.
Niemiecka stocznia buduje aktualnie razem z norweskimi firmami okręt podwodny dla Królewskiej Marynarki Wojennej Norwegii (Sjøforsvaret). Trwają również przygotowania pod budowę dwóch okrętów podwodnych tego typu dla Deutsche Marine. Niemiecka firma udowadnia jednocześnie że oferowane okręty podwodne znajdują nabywców i są to nowoczesne jednostki.
Ostateczna oferta
W najbliższych tygodniach najprawdopodobniej poznamy firmę, która zrealizuje ten kontrakt a Holandia będzie mogła się pochwalić wyborem konsorcjum, które zbuduje nowoczesne jednostki dla jej Marynarki Wojennej. Szkoda że przykład Holandii nie jest wzorem do naśladowania dla polskich polityków, którzy program ORKA realizuję latami i ciągle odkładają budowę dla Marynarki Wojennej RP tak potrzebnych okrętów podwodnych.
Królewska Marynarka Wojenna Holandii przeanalizowała czas jaki musi być poświęcony na budowę nowych okrętów podwodnych z okresem wycofywania posiadanych jednostek. Takie podejście gwarantuje że w czynnej służbie pozostanie wyszkolony personel, który będzie mógł przekazać zdobyte doświadczenie młodszemu pokoleniu podwodniaków. Szkoda że nie ma takiego podejścia w Marynarce Wojennej RP. Nim zostanie wybrany producent i zbudowana pierwsza jednostka najprawdopodobniej wielu polskich podwodniaków będzie już wtedy na emeryturze.
Źródło: gospodarkamorska.pl, PAP, materiały własne
Przeczytaj też:
oni potrafią a my NIE
A nasza ORKA płynie i płynie i nie może dopłynąć.
Holandia coś w tym kierunku robi a my
My tylko umiemy chwalić się projektem ORKA i tyle