Przyszła wojna o ropę na Falklandach

Print Friendly, PDF & Email

Witold RYCHTER


Rok 2012 w Polsce i na Ukrainie odbywają się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Anglia awansowała do finału w którym spotka się z rewelacją turnieju “Polską”, lecz w Anglii nikt nie śledzi rozgrywek gdyż wszyscy żyją wydarzeniami, które rozgrywają się wokół Falklandów. Wybuchła druga wojna pomiędzy Argentyną i Anglią o Falklandy.

Taki scenariusz choć wydaje się nieprawdopodobny może zdarzyć się w przyszłości. Pierwsza wojna o Falklandy była sprowokowana przez juntę wojskową, która po przejęciu władzy chcąc odwrócić uwagę opinii publicznej od trudności ekonomiczno – gospodarczych w kraju. Trudności te zaczęły się pogłębiać w wyniku izolacji Argentyny na arenie międzynarodowej. Bezrobocie w kraju rosło w drastycznym tempie, a wskaźnik inflacji w 1982 roku wyniósł 160%. Wtedy wojskowi postanowili zająć sporne Falklandy licząc iż Anglia leżąca setki mil od Falklandów i przeżywająca kryzys nie zdecyduje się na interwencję. Rządząca wtedy “żelazna dama” Margaret Thatcher, bez zastanowienia wysłała flotę z zadaniem odbicia wysp i wybuchła wojna o Falklandy.

Argentyna pod względem militarnym oraz politycznym nie była przygotowana do tego konfliktu i z góry skazana na porażkę. Przyszły konflikt może wyglądać jedna zupełnie inaczej, gdyż gra toczyć się może o surowiec strategiczny jakim jest ropa, której z roku na rok jest coraz mniej a zapotrzebowanie na ten surowiec stale wzrasta.

Takie spekulacje wydaja się nierealne i mało poważne. Sytuacja jednak radykalnie uległa zmianie w marcu tego roku (2010 r.) gdy pojawiły się pierwsze informacje o znalezieniu wokół Falklandów nowych bogatych źródeł roponośnych przez firmę Sun zajmującą się odwiertami. Informacje te spowodowały gwałtowny wzrost cen akcji firmy Desire, która ma platformy wiertnicze położone 80 mil od Falklandów.

60 miliardów baryłek

Brytyjska spółka ogłosiła plan odwiertów w celu eksploatacji nowych źródeł. Po analizie przygotowanej dokumentacji przez firmę wiertniczą Sun eksperci ocenili iż w wodach przybrzeżnych wokół Falklandów jest ponad 60 miliardów baryłek ropy.

Prezydent Argentyny Cristina Kirchner.
Zdjęcie: www.thesun.co.uk
Prezydent Argentyny Cristina Kirchner. Zdjęcie: www.thesun.co.uk

Anglia chcąc ostudzić ambicje Argentyny, które nagle wybuchły ze zdwojoną siłą po ogłoszeniu rewelacji odnośnie odkrytych źródeł ropy postanowiła wysłać w rejon Falklandów atomowy okręt podwodny HMS Sceptre. Anglia woli “dmuchać na zimne” by nie wybuchła nowa wojna o Falklandy.

Ogłoszenie rewelacji odnośnie ropy doprowadziło do zwiększenia napięcia między obu krajami. Przysłowiowej oliwy do ognia dolała prezydent Argentyny Cristina Kirchner, która stwierdziła iż Falklandy są nielegalnie okupowane przez Wielką Brytanię. Następnym krokiem pani prezydent było zaostrzenie przepisów żeglugowych mających uderzyć w statki brytyjskie. W wyniku wypowiedzi prezydent Cristiny Kirchner grupa ponad 100 demonstrantów manifestowała pod ambasadą Brytyjską w Buenos Aires domagając się oddania Argentynie spornych wysp, do których według demonstrantów Wielka Brytania nie ma żadnych praw.

Okręt podwodny straszakiem

Według gazety The Sun HMS Sceptre ma monitorować wszystkie ruchy statków na tym obszarze. Ekspert od spraw floty wojennej Steve Bush (redaktor naczelny Warship World) stwierdził iż Wielka Brytania wysyłając atomowy okręt podwodny w sporny rejon daje jasny sygnał iż w razie konfliktu może zaatakować każdy okręt wojenny. HMS Sceptre może skutecznie paraliżować ruchy Marynarki Wojennej Argentyny. Studząc jakiekolwiek pomysły związane np. z blokadą Falklandów lub ich zajęciem. Obecnie wody wokół Falklandów są patrolowane przez niszczyciel HMS York (Typ 42) oraz dywizjon RAF-u dysponujący samolotami Tornado.[1].

Atomowy okręt podwodny HMS Sceptre. / Zdjęcie: www.thesun.co.uk
Atomowy okręt podwodny HMS Sceptre. / Zdjęcie: www.thesun.co.uk

Zyski z posiadanych własnych platform wiertniczych mogą jednak okazać się silniejsze niż zdrowy rozsądek i może dojść w przyszłości do eskalacji konfliktu, który z politycznego może przerodzić się w militarny. Tym bardziej iż mnożąc 60 miliardów baryłek ropy po cenie 71,78 USD uzyskuje się astronomiczną kwotę 4.306.800.000.000 USD, o którą być może warto już stoczyć wojnę.[2].

Tym bardziej iż czynnikiem zawsze sprzyjającym Argentynie będzie odległość.

————————-

1 Po wojnie o Falklandy w 1982 roku Brytyjczycy znacznie wzmocnili stacjonujący tam garnizon. Zbudowane zostało nowe lotnisko wojskowe na który stale stacjonuje klucz myśliwców Tornado.

2 Cena baryłki ropy na dzień 2 lipca 2010. Pamiętać jednak należy iż kwota można być znacznie wyższa, wystarczy pomnożyć 60 miliardów przez 88,96 – kurs z 3 maja 2010 – a uzyskuje się zupełnie inna kwotę 5.337.600.000.000.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *