Drony morskie będą zwalczały okręty podwodne
Witold RYCHTER
General Atomics przetestowała dron morski typu MALE – MQ-9A Reaper do zrzucania boi sonarowych. Okazało się iż maszyny te, a dokładnie nowsza wersja tego drona Sea Guardian, mogą skutecznie wesprzeć w przyszłości załogowe morskie samoloty patrolowe w zwalczaniu okrętów podwodnych. Mogą wręcz stać się istotnym elementem przyszłych sił ZOP (zwalczanie okrętów podwodnych).
Pierwsze testy przeprowadzono niemal rok temu u wybrzeży południowej Kalifornii. Był to element szerszego testowania tej platformy (w perspektywie Sea Guardiana), jako środka do zwalczania okrętów podwodnych. Drony te zrzuciły łącznie 10 boi sonarowych, które miały wykryć okręt podwodny i śledzić jego ruchy. Do symulacji okrętu podwodnego wykorzystano urządzenie Mk 39 EMATT (Expendable Mobile Anti-Submarine Warfare Training Target), które idealnie symuluje ruchy okrętu podwodnego.
Zrzucono jedną boję AN/SSQ-36B zdolną do wykrywania okrętów podwodnych poprzez wykrywanie zmian temperatury, dwie boje AN/SSQ-62F DISASS wyposażone w aktywne sonary i siedem boi AN/SSQ-53G DICAF pasywnie odbierających odbite sygnały akustyczne. Taka różnorodność boi sonarowych użytych przez drony ma umożliwić wytropienie i późniejsze śledzenie okrętu podwodnego. Okręty podwodne mają różne sygnatury cieplne i dźwiękowe, dlatego należy stosować w siłach ZOP różne rozwiązania tak by skutecznie wykryć wrogą jednostkę.
Planuje się, że tanie w eksploatacji MQ-9B Sky Guardian (a w przyszłości także inne duże bezzałogowce w podobnymi systemami dyspenserów) będą mogły towarzyszyć znacznie droższym w eksploatacji załogowym morskim samolotom patrolowym.
MQ-9 Reaper – amerykański bezzałogowy bojowy aparat latający produkowany przez firmę General Atomics Aeronautical Systems i używany głównie przez Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych oraz RAF. MQ-9 jest pierwszym „myśliwym – zabójcą”. MQ-9 jest większym i lepiej wyposażonym samolotem niż wcześniejszy MQ-1 Predator. W zależności od wariantu drony te mogą przenosić ładunki do 12.500 funtów i przebywać w powietrzu przez ok. 40 godzin. |
Zastosowanie dronów morskich do zwalczania okrętów podwodnych może okazać się istotnym elementem w ochronie np. zespołów zadaniowych, bądź grup lotniskowcowych.
Dzięki tym dronom będzie można obkładać bojami sonarowymi znacznie większe akweny, co przełoży się na zwiększenie skuteczności sieci z możliwością wykrycia okrętów podwodnych. MQ-9B będą mogły nawet te zadania przejąć, podczas gdy takie samoloty jak np. P-8 Poseidon będą mogły się zająć mniej żmudnymi zadaniami niż tworzenia pola i jego odnawianie i dzięki temu efektywnie zająć się np. klasyfikacją celów, śledzeniem i samym ich zwalczaniem.
Zgodnie z obecnymi założeniami bezzałogowce będą mogły nie tylko zrzucać boje, ale także odbierać pozyskane z nich informacje i dokonywać ich wstępnej obróbki, a następnie przekazywać je do samolotów załogowych i okrętów prowadzących akcje ZOP (zwalczania okrętów podwodnych).
Wszystko to ma pozwolić na efektywniejszą walkę z bronią podwodną potencjalnych przeciwników USA, czyli rosyjską i chińską. A te są uważane obecnie za coraz większe zagrożenie. W przyszłości drony mogą być też wyposażone w środki do zwalczania okrętów podwodnych, na razie jednak firma General Atomics skupiła się głównie na wspomaganiu np. samolotów ZOP i zdobywaniu istotnych danych.
Drony firmy General Atomics zakupiły oprócz USA już takie kraje jak: Wielka Brytania, Japonia czy Belgia. Zainteresowanie tymi produktami stale wzrasta, gdyż są ciągle rozwijane i mogą być przystosowywane do realizacji wielu misji. Rozwiązania ZOP są nowym elementem misji, które mogą wykonywać te drony.
Przeczytaj też:
Całkiem ciekawy artykuł, na pewno jeszcze będę zaglądał na
tę stronę.