SOSUS – „Tajna broń” cz. 1

Print Friendly, PDF & Email

Witold RYCHTER


Dźwięk ukryty w głębinach

Po II Wojnie Światowej zwycięzcy stanęli naprzeciw siebie mając do zaoferowania światu dwie odmienne ideologie. Rywalizacja wschodu z zachodem przekształciła się z biegiem czasu w konflikt nie tylko ideologiczny ale również ekonomiczny, gospodarczy i przede wszystkim militarny. Stany Zjednoczone i ZSRR doprowadziły do wybuchu konfliktu zwanego Zimną Wojną. Rywalizację tą można było dostrzec na bardzo wielu płaszczyznach, szczególnie w rozwoju i rozbudowie technologii wojskowych. Zimna Wojna stała się impulsem dla stworzenia przez Rosjan i Amerykanów arsenału broni konwencjonalnej jak i nuklearnej, mającego w założeniu chronić ich kraje.

Najniebezpieczniejszą bronią Zimnej Wojny stały się okręty podwodne, ze względu na skrytość działania, coraz nowsze konstrukcje, napęd atomowy, nowoczesne uzbrojenie i możliwość ataku praktycznie z każdego miejsca na świecie.

Stany Zjednoczone zaniepokojone rozbudową arsenału broni radzieckiej chciały zabezpieczyć swe terytorium i w miarę możliwości kontrolować położenie wielu radzieckich okrętów podwodnych. Z pomocą Marynarce Wojennej USA przyszli naukowcy, postanowili stworzyć system monitorowania i kontroli dźwięku dzięki czemu byłaby możliwość śledzenia radzieckich okrętów podwodnych, pływających po morzach i oceanach całego świata.

SOSUS miał się stać kluczowym wczesno-ostrzegawczym systemem monitorowania i kontroli dźwięku, który śledząc ruch zanurzonych okrętów podwodnych pozwalał chronić Stany Zjednoczone przed ewentualnym atakiem Sowieckich okrętów podwodnych. Szczególnym niebezpieczeństwem dla Stanów Zjednoczonych były okręty podwodne nosiciele rakiet balistycznych. System miał dostarczać informacji, o aktualnym położeniu okrętu odpowiednim jednostkom taktycznym posiadającym uzbrojenie przeznaczone do zwalczania okrętów podwodnych.

Podczas badań naukowcy odkryli, że fale dźwiękowe mogą się przemieszczać na olbrzymie odległości w tzw. kanale głębokiego dźwięku umiejscowionym pomiędzy warstwami wody o różnej temperaturze. Fale dźwiękowe odbijając się od warstw wody rozchodzą się na znaczne odległości nie tracąc nic na swojej sile. Warstwy wody załamywały fale dźwiękowe, powodując że nie docierały one do dna ani do powierzchni, gdzie uległyby załamaniu i straciłyby swoje właściwości.

Badania oceanograficzne poprzedzające powstanie SOSUS

Pierwsze aktywne i bierne sonary hydrolokacyjne były już używane podczas I Wojny Światowej w celu wykrywania okrętów podwodnych, jednak te pierwsze urządzenia o relatywnie wysokich częstotliwościach, posiadały bardzo mały zasięg wykrywalności. Pierwsze szumopelengatory montowane były na statkach i na brzegu lecz ich skuteczność była często uzależniona od korzystnych warunków atmosferycznych.

Pierwsze stacje SOSUS – NAVFAC – zostały rozmieszczone od Barbados po Nową Szkocję na olbrzymim półkolu otwierającym się na przepastne głębie grzbietu Środkowo-Atlantyckiego. Później, utworzono dodatkowe obszary Atlantyckie w Argentynie, Nowej Funlandii, Keflaviku, na Islandii, Brawdy i w Walii.
Zdjęcie: www.navy.mil
Pierwsze stacje SOSUS – NAVFAC – zostały rozmieszczone od Barbados po Nową Szkocję na olbrzymim półkolu otwierającym się na przepastne głębie grzbietu Środkowo-Atlantyckiego. Później, utworzono dodatkowe obszary Atlantyckie w Argentynie, Nowej Funlandii, Keflaviku, na Islandii, Brawdy i w Walii. Zdjęcie: www.navy.mil

Sonary używane w II Wojnie Światowej również nie wykazywały się dużo większą skutecznością, podobnie jak pierwsze holowane hydrofony. Kamieniem milowym w rozwijaniu bardziej efektywnych systemów hydrolokacyjnych, a przede wszystkim SOSUS, było wynalezienie akustycznej sądy głębinowej (SDF) we wczesnych latach dwudziestych XX wieku. Urządzenie to miało wszystkie podstawowe cechy sonarów aktywnych i biernych używanych w czasie I Wojny Światowej. SDF nie tylko doprowadził do postępu technologii akustycznej w dziedzinie muzyki, ale przede wszystkim ten system w dużym stopniu usprawnił i ułatwił przeprowadzenie badań głębinowych na dnie oceanów. SDF nadawał wysyłanym dźwiękom odpowiednią szybkość i dokładność, której brakowało przy wcześniej wykorzystywanych technikach. To znowu, spowodowało rosnące zainteresowanie geologią morską i zastosowaniem metod sejsmicznych opracowanych do badań geologicznych dna morza na lądzie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *