Wrak Steubena

Print Friendly, PDF & Email

Na wraku

W dniach 09-11 sierpnia 2004 r. miała miejsce pierwsza ekspedycja nurkowa do niedawno odkrytego przez Biuro Hydrografii Marynarki Wojennej wraku statku, legendarnego transportowca Steuben.

Wyprawa została zorganizowana przez warszawską firmę ABYSS DIVING.

W ekspedycji uczestniczyli nurkowie techniczni TDI w następującym składzie: 

  • Grzegorz “Banan” Dominik z Warszawy
  • Robert Jabłoński z Częstochowy
  • Janusz Jaroszek z Olsztyna
  • Piotr Sitnik z Opola
  • Marcin Stelmach z Opola
  • Witold Ząbaczyński z Opola
  • Tomasz Wróblewski z Warszawy
  • Nurkom towarzyszył kamerzysta Jerzy Jabłoński z Warszawy.

Wrak statku znajduje się około 39 mil na północ od Ustki na pozycji, która ze względów bezpieczeństwa oficjalnie została zgłoszona do właściwego Urzędu Morskiego. Ze wstępnych pomiarów przeprowadzonych za pomocą rybackiej echosondy marki Koden wynika, iż jest to wrak o długości ok. 170 m, skierowany dziobem na zachód w kierunku 240 st. Dane te mogą zawierać pewien margines błędu ze względu na niedoskonałość urządzenia pomiarowego oraz małą stabilność jednostki.

Tomasz Wróblewski przed nurkowaniem. / Zdjęcie: ABYSS DIVING
Tomasz Wróblewski przed nurkowaniem. / Zdjęcie: ABYSS DIVING

Na wrak natrafiono dopiero za drugim podejściem około drugiej nad ranem, pomocną wskazówką okazała się potężna ławica ryb stojąca przy wraku. Nurkowanie przeprowadzono rano 10.08.2004 r., a dokonali tego: Grzegorz “Banan” Dominik, który jako pierwszy dotarł do wraku, oraz Tomasz Wróblewski. W trakcie nurkowania stwierdzono, że wrak leży na lewej burcie, kamienistym dnie i głębokości ok. 71,5 m, wystając przy tym ponad 15 m nad dno. Jego prawa burta znajduje się na gł. ok. 55 m. Wysokość wraku oceniono na ponad 30 m. Wokół wraku są porozrzucane drewniane elementy wyposażenia statku oraz ludzkie kości. Ze względu na ograniczony czas oraz bardzo trudne warunki nurkowania zarówno nad, jak i pod wodą (silny prąd oraz słaba widoczność), zdołano obejrzeć tylko niewielki fragment wraku pomiędzy dziobem a mostkiem kapitańskim, gdzie nie zauważono żadnych fragmentów sieci. Ekspedycję oraz nurkowania przeprowadzono z jednostki m/y Nurek dowodzonej przez kpt. Krzysztofa Chodakowskiego. Wyjście w morze nastąpiło z portu w Kołobrzegu. Płynąc na pozycję pokonano dystans 78 mil w 12 godzin.

Zapasowa kotwica na wraku Steuben. / Zdjęcie: ABYSS DIVING
Zapasowa kotwica na wraku Steuben. / Zdjęcie: ABYSS DIVING

Inspiracją do tego nurkowania było dla mnie odnalezienie tego wraku przez Biuro Hydrografii Marynarki Wojennej. Zdecydowałem się na nie z kilku powodów: 

1. Po odnalezieniu przeze mnie w sierpniu 2002 r. wraku Goi marzyłem o zanurkowaniu na ostatnim z trzech wielkich bałtyckich “Titanicow” (jest to jak do tej pory trzecia co do wielkości tragedia morska – zginęło ok. 4000 osób). 

2. Chciałem sprawdzić, czy zebrane przeze mnie do tej pory materiały są porównywalne z odkryciem dokonanym przez Biuro Hydrografii Marynarki Wojennej. 

3. Pragnąłem udowodnić, że rzekome odkrycie wraku Steubena przez Ulricha Restemeyera, a następnie materiał stworzony przez dr. Roberta D. Ballarda jako dowód tego odkrycia, jest nieprawdą, i że p. Restemeyer jest oszustem. (Warto wspomnieć że p. Ulrich Restemeyer w ubiegłym roku próbował udowodnić, że to właśnie on odkrył w kwietniu 2003 r. Goyę). 

Na zakończenie pragnę wyrazić ubolewanie, że tej klasy odkrywca, co dr Ballard, brał udział w tak niefortunnym przedsięwzięciu, jakim było wspomniane rzekome wcześniejsze odkrycie wraku Steubena, oraz że posiadał błędne informacje o odkryciu wraku Goi. Pozostaję jednak w przekonaniu, że dr Ballard został wprowadzony w błąd przez p. Restemeyera.

Zobacz też:

Głębokie nurkowania z pokładu okrętu

Morskie szkolenie nurków

Raport z ekspedycji Gallipoli 2011

Wywiad z Kmdr Dariuszem Kolatorem dowódcą ORP Arctowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *