U-booty Kajzera na Morzu Czarnym cz. I
W dniu 6 lutego 1916 roku UB 7 i UB 14 wzięły udział w odparciu rajdu na Zonguldak 1 grupy manewrowej rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w składzie drednot Imperatrica Marija, krążownik Kaguł, transportowce wodnosamolotów (krążowniki lotnicze) Imperator Nikołaj I i Imperator Aleksandr I oraz 4 kontrtorpedowce. W działaniach tych powiodło się znów jedynie Wernerowi, jego UB 7, który zajął jeszcze rankiem pozycję 6 Mm na wschód od portu, po wielu manewrach zdołał zbliżyć się do Rosjan i o godz. 11.20 wystrzelić torpedę w kierunku transportowca wodnosamolotów Imperator Aleksandr I. Atak nastąpił akurat w momencie startu pierwszego opuszczonego na wodę wodnosamolotu. Torpeda trafiła w pływak startującej maszyny i zatonęła nie wybuchając. Wkrótce potem jedna z maszyn odnalazła okręt podwodny i wskazała to miejsce świecami dymnymi. Z transportowca wodnosamolotów natychmiast otwarto ogień pociskami “nurkującymi”, osiągając według własnej opinii pojedyncze trafienie w peryskop, po czym więcej okrętu podwodnego już nie dostrzeżono. Na noc oba okręty podwodne wróciły do portu. Następnego dnia UB 7 odszedł do Stambułu, zaś UB 14 kontynuował dozory do 12 lutego6 po czym poszedł śladami “siódemki”. UB 7 wykonał ponownie w dniach 17-29 lutego patrol do Zonguldak, tym razem jednak bez żadnych rezultatów.
W tym czasie UB 8 (von Voigt) w dniach 3-10 lutego wychodził na patrol pod Sewastopol, gdzie 5 lutego dwa razy zauważył duże okręty nawodne Floty Czarnomorskiej, których jednak nie mógł atakować, a sam 8-go tego miesiąca został wykryty w pobliżu przylądka Feolent przez okręty ochrony 3 grupy manewrowej, przed którymi zdołał się skryć w głębinie.
Warto przyznać, że sama obecność na teatrze wojennym okrętów podwodnych przeciwnika wywierała krępujący wpływ na działania strony rosyjskiej, coć same jednostki nie uzyskały znaczących sukcesów. Tak po wejściu na minę kontrtorpedowca Lejtienant Puszczan 10 marca w rejonie Warny, gdy usiłujący ratować jego załogę Żiwoj zauważył przedmiot uznany za peryskop, porzucił na morzu dopiero co spuszczoną szalupę i pośpiesznie oddalił się z rejonu katastrofy, ratując jedynie 4 ludzi. Również cała operacja ostrzału Warny została zarzucona z obawy o działania okrętów podwodnych i wodnosamolotów przeciwnika. Oddział rosyjskich okrętów pod dowództwem kontradm. Pokrowskogo powrócił do Sewastopola, a szalupa z Żiwogo z 5 oficerami i 10 marynarzami z trudem osiągnęła bułgarski brzeg, gdzie wszyscy dostali się do niewoli.
W marcu została przeprowadzona pierwsza operacja minowa niemieckich podwodników na Morzu Czarnym, choć co prawda nie udało się Niemcom postawić dostarczonych w końcu z kraju min za pierwszym razem.
UC 15 wyszedł z Warny 9 marca kierując się do Sewastopola (Warnę jednostka osiągnęła jeszcze 6-7-go ze Stambułu, gdzie w bazie przez pół roku przebudowywała dziobową część kadłuba), jednak 1-go musiał zawrócić do bazy, którą osiągnął po dwóch dniach, z uwagi na uszkodzenia spowodowane silnym sztormem.7
Już 21 marca von Dewiz wyszedł ponownie w morze i 24-go postawił w odległości 0,5 Mm od przylądka Chersonez zaporę z 11 min. W następnym patrolu rankiem 1 kwietnia u wejścia do Sewastopola postawiono kolejnych 11 min. Niemiecka jednostka nazajutrz powróciła bez przeszkód do Stambułu. Postawione miny nie przyniosły Niemcom żadnych rezultatów.
Większą część marca UB 14 pod dowództwem von Heimburga spędziła przeprowadzając patrol wzdłuż południowego wybrzeża Morza Czarnego, który nie przyniósł żadnych rezultatów, choć okręt dotarł prawie do Rise. Właściwym celem rejsu była chyba jednak demonstracja obecności tureckiej bandery mieszkańcom nadbrzeżnych miejscowości. W dniach 14-16 z Warszawy do Stambułu przeszedł UB 8, którego zmienił UB 7, a za nim 31-go podążył jeszcze UB 14.
W tym czasie rosyjskie dowództwo przeprowadziło skrycie dużą operację przewozu wojsk z Odessy do Noworosyjska, a następnie do Rise. Na samym początku operacji, rankiem 28 marca, jeszcze przed wyjściem transportowców z Odessy, obrona przeciwpodwodna, którą prócz nawodnej eskorty zabezpieczały również z powietrza grupy wodnosamolotów (2-7 samolotów), z pokładu Imperator Nikołaj I dostrzeżono i natychmiast ostrzelano peryskop. Świadczy to o czujności obserwatorów, bowiem faktycznie w tym rejonie nie było żadnych nieprzyjacielskich okrętów podwodnych.8
W marcu na Morzu Czarnym pojawił się pierwszy duży niemiecki okręt podwodny U 33, który przybył z Adriatyku 11 marca pod dowództwem KL (kpt.) Konrada Gansser. Gansser już wcześniej zdołał osiągnąć sporo sukcesów na Atlantyku i Morzu Śródziemnym, gdzie w okresie między kwietniem a grudniem, 1915 zatopił ci najmniej 40 statków o łącznym tonażu 121 499 BRT. W odróżnieniu od przybyłych wcześniej jednostek UB 33 był znacznie większy, należał bowiem do typu U 23 (rok budowy 1914). Były to dwukadłubowe okręty o wyporności 669-685/864-878, wymiarach 64,7 x 6,32 x 3,48 m, napędzane przez 2 silniki wysokoprężne i 2 silniki elektryczne 1800 – 2000 / 1200 KM, prędkość 16,7/9,8 – 10,3 węzła, zapas paliwa 110 t, załoga 35 ludzi. Uzbrojenie: 4 wyrzutnie torpedowe kal. 500 mm, dwa działa kal. 88 mm.
Jednostka ta wyszła w morze 25 marca i po 2 dniach wysadziła w Synopie oficera łączności, by wieczorem bezskutecznie próbować wyjść na pozycję do ataku na drednot Impieratrica Jekatierina Wielikja, który eskortował dwa kontrtorpedowce. 28-go okręt wszedł do Trabzon, a następnego dnia do zatoki Surmene, gdzie przeprowadził pierwszy atak, który wywołał znaczny międzynarodowy rezonans.
O świcie 30 marca na trawersie ujścia rzeki Kalopotami w pobliżu Fate, dowódca okrętu zauważył przez peryskop sporej wielkości statek. Był to francuski Portugal (5 357 BRT), którego wybuch wojny na Morzu Czarnym zastał w Odessie, co więcej statek został nieznacznie uszkodzony w wyniku ataku tureckich kontrtorpedowców na port 29 października 1914 roku. Od chwili rozpoczęcia wojny parowiec został wynajęty przez Rosję i włączony w skład Flotylli Transportowej Morza Czarnego jako transportowiec No 15 (Portugal), a od czerwca 1915 wykorzystywany w charakterze statku szpitalnego Czerwonego Krzyża.
Jednostka podążała z Batumi do miejscowości Ofa w pobliżu Rise aby przyjąć kolejną partię rannych. Dla przewozu tych ostatnich z nieprzygotowanego brzegu jednostka holowała 2 łodzie desantowe i kuter parowy. Do ataku na statek doszło dokładnie w chwili, gdy jednostka po raz kolejny zatrzymała się 6 Mm na zachód od przylądka File, aby usunąć wodę z holowanych środków pływających, które zalewały bryzgi fal. Z relacji świadków wydarzeń wynika, że peryskop pojawiający się okresowo na powierzchni był dostrzeżony już wcześniej, co więcej liczni członkowie załogi i personelu medycznego wyszli na górny pokład by dojrzeć nieprzyjacielski okręt podwodny. Nie podnoszono żadnego alarmu, bowiem nikomu nie przyszło do głowy by można zaatakować statek szpitalny, znajdujący się pod ochroną konwencji o Czerwonym Krzyżu. Jednak o godz. 04.10 (wg czasu berlińskiego) U 33 odpalił z odległości 1000 m torpedę z dziobowej wyrzutni, która chybiła celu. Wystrzelona po następnych 5 minutach torpeda trafiła w maszynownię, powodując wybuch kotłów. Dla starego, bo zbudowanego w roku 1886 statku, to wystarczyło by niemal natychmiast przełamał się na pół i w ciągu minuty poszedł na dno (w rosyjskich źródłach czas zatonięcia określa się na 08.20). Ze znajdujących się na pokładzie 273 ludzi pierwszego dnia uratowano 158, a dalsze 24 osoby na czele z z-cą dowódcy samodzielnie osiągnęły brzeg szalupą. Tym samym zginęło 91 ludzi (wg innych źródeł 96, których połowę stanowił personel szpitala, w tym 15 z 26 pielęgniarek, które ochotniczo podjęły służbę w Czerwonym Krzyżu jeszcze w Odessie.
Tak się dziwnie złożyło, że był to akurat pierwszy atak przeprowadzony bez wcześniejszego uprzedzenia atakowanej jednostki (wcześniej jednostki zatrzymywano i niszczono w położeniu nawodnym, za wyjątkiem Patagonia, który znajdował się w składzie konwoju) i szerzej pierwszy sukces podwodników kajzera na Morzu Czarnym w roku 1916. Dopiero po ataku Gansser zauważył kontrtorpedowiec Strogij przy tonącym statku, który ostrzelał okręt podwodny pociskami “nurkującymi” i zrzucił 2 bomby głębinowe. Był to pierwszy przypadek bojowego zastosowania tej nowej broni przez marynarzy Floty Czarnomorskiej.
————————-
6 W tym dniu chorujący do tego czasu von Heimburg zmienił ponownie w Zonguldak von Dewiza, który natychmiast powrócił na swój przechodzący remont UC 15, którego był cały czas dowódcą.
7 Właśnie wspomniany sztorm stał się powodem opóźnienia wykonania aktywnej rosyjskiej operacji minowej 11 marca również podwodny stawiacz min Krab wyszedł w morze z zadaniem postawienia min, jednak z uwagi na silny sztorm zmuszony był zawrócić do Sewastopola.
8 To nie pierwszy i ostani przykład błędnego wykrycia okrętu podwodnego i podjęciu działań przeciw niemu. Podobne epizody miały miejsce przykładowo:
– 14 maja 1916 gdy spotykający drednot Imperatrica Marija kontrtorpedowiec Kapitan Saken nie tylko zauważył z odległości 12 kabli peryskop od razu 2 okrętów podwodnych, ale i “otworzył ogień, ruszył do taranowania” ale jak donosił później jego dowódca “zdążył wejść w kilwaterową strugę” jednego z zanurzających się okrętów.
– w czasie transportowania oddziałów 1 Brygady 3 Dywizji Strzeleckiej na 9 transportowcach z Odessy do Konstancy w dniach 8-9 października 1916, okręty 7 eskorty z “powodzeniem odparły” 2 ataki okrętu podwodnego przeciwnika. W tym czasie na morzu operował U 33, który 8 października na południe od Tuzli (10 Mm na południe od Konstancy) dwa razy musiał awaryjnie zanurzać się wobec przechodzącego w pobliżu kontrtorpedowca typu Lejtienant Szestakow. Okręt jednak nie miał żadnego kontaktu z konwojem i nie podejmował ataków.
– 4 listopada 1916 Pamiat Mierkurija oraz Pronzitielnyj przeprowadziły udany ostrzał Konstancy, “zaraz po zakończeniu którego, krążownik uniknął ataku torpedowego, a następnie wyminął pływającą minę”. Tymczasem UB 16 znajdował się w tym czasie w rejonie Tarchankuta, a UB 14 koło Zonguldak, wobec czego ataków nie przeprowadziły.