Rosyjski kamuflaż niemal jak z czasów II wojny
Witold RYCHTER

Rosjanie w ostatnich miesiącach postanowili ukryć swoje okręty wojenne stosując odpowiednie maskowanie. W swojej pomysłowości postanowili zastosować metody sprawdzone w czasach II wojny światowej. Polega ono na pokryciu dziobu i rufy okrętu wojennego ciemniejszą farbą, przez co na pierwszy rzut oka wydaje się on krótszy, a jego sylwetka trudniejsza do rozpoznania. Takie malowanie prawdopodobnie zastosowano po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat.

Choć takie działanie może wyglądać na akt desperacji, wydaje się mieć jednak sens. Wynika to z faktu, że np. stosowane przez Ukraińców do ataków na okręty niewielkie, morskie bezzałogowce, są kierowane przez operatorów, wykonujących ewentualny atak dzięki obrazowi przekazywanemu przez kamery.
Ponieważ obraz jest przekazywany na duże odległości, zastosowana kompresja może znacznie pogorszyć jego jakość, dodatkowo zwiększając znaczenie optycznego kamuflażu. W takiej sytuacji nawet chwila zawahania czy sekunda różnicy w szybkości rozpoznania celu zwiększa szansę na uniknięcie zagrożenia lub zniszczenie atakującego bezzałogowca.
Systemy kamuflażu optycznego były często stosowane podczas II wojny światowej przez różne floty. Czasami kamuflaż był bardzo nietypowy i pełnił funkcję rozpraszającą, tak by trudniej było zidentyfikować i trafić dany okręt wojenny. Poniżej przedstawiam kilka zdjęć z zastosowanym kamuflażem rozpraszającym.


Rosjanie próbują różnych rozwiązań by zminimalizować straty zarówno w wojskach lądowych jak i we flocie. Flota Czarnomorska już straciła kilka okrętów wojennych zniszczonych przez Ukrainę. Atak morskich dronów pokazał, iż Rosjanie muszą coś wymyślić by zacząć chronić swoje okręty. Jeśli nie maja możliwości zniszczenia morskich dronów.
Źródło: WP tech, materiały własne,
Przeczytaj też: