Okręty podwodne czy lotniskowce? Ożywiona debata w Indiach
Współczesne lotniskowcowe grupy bojowe (CBG)
Grupa bojowa lotniskowców (CBG), która składa się z niszczycieli, fregat, korwet i okrętów podwodnych, zapewnia elastyczność operacyjną i możliwość przemieszczenia do 500 mil morskich w ciągu 24 godzin. W dowolnym momencie może patrolować obszar ponad 200 mil morskich. Misje grupy lotniskowcowej mogą się nieustannie zmieniać od obrony powietrznej i ataków na okręty nawodne, do ataków na cele lądowe i zwalczania okrętów podwodnych.
Przykładem są tutaj Stany Zjednoczone które osiągnęły przewagę powietrzną w wojnie w Zatoce Perskiej dzięki samolotom startującym z pokładów lotniskowców.
– powiedział Admirał Karambir Singh.
Pierwszy indyjski lotniskowiec Vikrant, okręt o masie 20 000 ton, odegrał kluczową rolę w egzekwowaniu blokady morskiej we wschodnim Pakistanie podczas wojny 1971 r. A jego samoloty Hawker Sea Hawk uderzyły w Chittagong i Cox’s Bazaar. Załoga Vikranta zdobyła dwie czakry Maha Vir i 12 Czakr Vir. Następca Vikranta, Viraat, nie miał jeszcze okazji do misji bojowej. Viraat został wykorzystany jedynie jako opcja odstraszająca dla Pakistanu podczas wojny w Kargil, gdzie Indie zagroziły blokadą Morza Arabskiego z wykorzystaniem grupy lotniskowcowej.
Według byłego dowódcy marynarki, admirała Arun Prakasha, generał Rawat błędnie porównał możliwości lądowej bazy morskiej do możliwości grupy lotniskowcowej. Baza morska nie ma możliwości mobilnych i nie może operować w dowolnym miejscu na określonym akwenie morskim. Lotniskowiec może być wykorzystany zarówno na Oceanie Indyjskim, Morzu Arabskim czy wodach Zatoki Bengalskiej. Lotniskowiec ma do odegrania zupełnie inna rolę i jest znaczącym uzupełnieniem środków odstraszania morskiego którą powinna posiadać Marynarka Wojenna Indii.
Oficerowie marynarki wojennej twierdzą, że Rawat, będąc oficerem armii lądowej, może nie rozumieć imperatywów strategii morskiej. Uważają że w coraz bardziej nieprzyjaznym środowisku operacyjnym lotniskowiec jest jedyną platformą zapewniającą wszechstronny dostęp do przestrzeni przybrzeżnych w celu obserwacji i skutecznego działania na morzu.
Marynarka wojenna Indii utrzymuje, że potrzebuje co najmniej trzech lotniskowców, aby sprostać rosnącym wymaganiom, które są przed nią stawiane. Obecnie do zadań marynarki wojennej należy nadzorowanie akwenu Morza Arabskiego i zatoki Bengalskiej przeciwko Pakistanowi, oraz kontrola praktycznie całego obszaru Oceanu Indyjskiego od Cieśniny Malakka do Zatoki Perskiej by przeciwdziałać planom ekspansywnym Chin. Dodatkowe zagrożenie stwarzają piraci, handlarze bronią oraz terroryści. Te zadania według zwolenników posiadania lotniskowców przez Indie nie mogą być realizowane przez okręty podwodne.
Marynarka twierdzi, że argument dotyczący kosztów jest błędny. Podano, że 65 000-tonowy Vikrant będzie ostatecznie kosztował około 049 000 crore (bez samolotów), ale pieniądze zostały wydane przez ponad 15 lat budowy tego okrętu. Co więcej, okręt ma służyć około 45 lat (dwa razy dłużej niż jakikolwiek inny okręt wojenny), więc kosz tej jednostki należy traktować zupełnie inaczej niż pozostałych okrętów wojennych.
Budowa lotniskowca Vishal ma kosztować 7 miliardów dolarów, a myśliwce, helikoptery i samoloty zwiadowcze będą kosztować kolejne 5-8 miliardów dolarów. Przewidując iż koszty mogą spotkać się ze znaczącym sprzeciwem niektórych wojskowych, Marynarka Wojenna by je zredukować zmniejszyła liczbę myśliwców z 57 do 36.
Ekspansja morska Chin
Podczas gdy Indie są cały czas uwikłane w debatę o sens budowy kolejnego lotniskowca, Chiny starają się na stałe być obecnym na Oceanie Indyjskim. Już teraz trzy lub cztery okręty wojenne oraz okręty podwodne, w tym jeden atomowy przebywają na tym akwenie. Według niektórych wysokich rangą oficerów marynarki to tylko kwestia czasu, kiedy pojedyncze chińskie okręty wojenne zostaną zastąpione przez lotniskowcową grupę bojową (CBG) a po 2028 roku mogą być to nawet dwie chińskie grupy.
„Jeśli Chiny zdecydują się wysłać na Ocean Indyjski trzy grypy lotniskowce, to żadna liczba okrętów podwodnych, niszczycieli czy fregat nie może się z tym zmierzyć. Lotniskowce są jedyną odpowiedzią na taką sytuację”.
– powiedział Admirał Parakash
Marynarka wojenna zwraca również uwagę, że budowa lotniskowca jest zgodna z polityką rządu dotyczącą dbania o bezpieczeństwo Indii. Obecnie tylko kilka krajów – USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania i Francja – może zaprojektować i zbudować ciężkie (ponad 40 000 ton) lotniskowce. Indie są jednym z nich. Projekt budowy lotniskowców generuje wiele zamówień dla rodzimego przemysłu tworząc jednocześnie tysiące miejsc pracy, zwłaszcza w sektorze mikro, małych i średnich przedsiębiorstw. Wydane pieniądze zostaną w większości w kraju, gdyż nowy lotniskowiec jest budowany w oparciu o siłę rodzimego przemysłu zbrojeniowego.


Która doktryna strategii morskiej w Indiach zwycięży przekonamy się niedługo. Może zwyciężą zwolennicy budowy baz lądowych z których samoloty, okręty nawodne i podwodne będą mogły patrolować tysiące mil morskich czy jak twierdzi dr Harsh Pant, pracownik naukowy ORF powinna zwyciężyć koncepcja budowy kolejnego lotniskowca, który znacząco zmieniłby układ sił na Oceanie Indyjskim i byłby elementem przeciwwagi dla chińskich grup lotniskowcowych, które niedługo mogą się pojawić na wodach Oceanu Indyjskiego. Według tego naukowca należy na ten problem spojrzeć w perspektywie średnio i długoterminowej, wtedy argumenty przeciwników tej koncepcji tracą na znaczeniu. Podkreśla również że nie można tylko i wyłącznie kierować się finansami i należy pamiętać że na długie lata lotniskowce zapewnią strategiczne bezpieczeństwo pod względem polityczny, gospodarczym i militarnym.
Azja staje się ciekawym teatrem rywalizacji państw aspirujących do miana regionalnego mocarstwa.
Witold Rychter
Przeczytaj też: