kpt. Borys Karnicki

Print Friendly, PDF & Email
Data i miejsce urodzenia25 września 1907 Władywostok
Data i miejsce śmierci15 lutego 1985 Londyn
Przebieg służby 
Lata służby1930-1946
Siły zbrojneMarynarka Wojenna (II RP)
Polska Marynarka Wojenna
JednostkiORP Wilk
ORP Sokół
Stanowiskadowódca ORP Sokół, oficer wachtowy na ORP Żbik, ORP Ryś, ORP Wilk oficer flagowy na ORP Podhalanin
Główne wojny i bitwyII wojna światowa
Dowódca ORP Sokół kpt. Borys Karnicki
Dowódca ORP Sokół kpt. Borys Karnicki

Przed wojną

Borys Karnicki urodził się 25 września 1907 we Władywostoku. Ojciec Borysa Karnickiego, Aleksander Karnicki był dowódcą 2 Zaamurskiego Pułku Kawalerii armii carskiej, a następnie generałem dywizji Wojska Polskiego. Brat – Jerzy Karnicki – był oficerem-lotnikiem i zginął w katastrofie lotniczej w 1930 roku w wieku 25 lat na warszawskiej Woli.

Karniccy na stale osiedlili się w Bydgoszczy gdzie Borys Karnicki ukończył w roku 1927 roku szkołę średnią (gimnazjum matematyczno-fizyczne) w Bydgoszczy, przystępując do egzaminu dojrzałości. W tym samy roku po odbyciu pomyślnych egzaminów wstępnych, rozpoczął studia w pobliskim Toruniu w Szkołe Podchorążych Marynarki Wojennej (piąta lokata). Po ukończeniu tej szkoły w 1930 roku uzyskał stopień podporucznika Marynarki Wojennej. Następnie służył na torpedowcu ORP Podhalanin, jako oficer flagowy dywizjonu szkolnego. W grudniu 1934 roku otrzymał przydział jako oficer artylerii na ORP Żbik. W następnych latach jako już oficer wachtowy pełnił służbę na okręcie podwodnym ORP Żbik, oraz ORP Ryś i ORP Wilk. Ponadto był oficerem sztabu Dowództwa Floty oraz słuchaczem Kursu Oficerów Artylerii Morskiej (w tym 4-tygodniowa praktyka we Francji) i Kursu Oficerów Podwodnego Pływania.

O życiu w Gdyni w tamtych latach pisał:

Życie na Wybrzeżu i w Gdyni było latem bardzo ożywione. Letnicy z całej Polski roili się i każdy mundur marynarski był dla nich wielką atrakcją. Ale jesienią zimą i wiosną budująca się Gdynia nie była tak atrakcyjna, (…) najczęściej szło się do kasyna oficerskiego na Oksywiu. Grało się w bilard albo w brydża, a potem pan Józef robił kolację, przeważnie kaszankę z kiszoną kapustą. Jeśli do kolacji zasiadało nas mniej niż czterech, zapraszało się portret jednego z naszych przodków morskich z kolekcji wiszącej na sali balowej. A więc kapra Dickmana albo dowódcę armady Krzysztofa Arciszewskiego. Popiersie zaproszonego gościa stawiało się na krześle i wtedy wyglądał on jak żywy. Myśmy do kolacji pili wódkę, a zaproszony dostawał kieliszek kolorowego likieru. Przyjemnie było patrzeć jak Krzysztofowi Arciszewskiemu likier skapywał z brody na dublet…

Borys Karnicki, Marynarski worek wspomnień

Czas wojny

W chwili wybuchu wojny był zastępcą dowódcy ORP Wilk. Po bezowocnych działaniach na Bałtyku okręt przedarł się przez Cieśniny Duńskie i Morze Północne do Szkocji. Od tego wydarzenia minęło wiele miesięcy, a załoga okrętu nie miała się czym poszczycić. Morale było niskie. W czerwcu 1940 roku Wilk pod jego dowództwem staranował inny okręt podwodny. Zastępcą dowódcy był wówczas kpt. Bolesław Romanowski. Oto jego relacja:

Zderzenie nastąpiło w momencie, gdy kiosk jego zniknął pod wodą. Trafiliśmy dziobem i dolną częścią kadłuba w jego górną część kadłuba pod kioskiem, naszymi śrubami mogliśmy zahaczyć o kiosk niemieckiego okrętu. Jeśli uszkodziliśmy jego kadłub, sztywny Niemiec na pewno został zatopiony, kto zresztą wie, czy uderzając w jego burtę nie wywróciliśmy go do góry stępką. W każdym razie Niemiec manewr zanurzenia skończył dopiero na dnie.

Bolesław Romanowski, Torpeda w celu, s. 118.

Przypuszczano, że mógł to być niemiecki U-102 lub U-122 (oba zaginęły w czerwcu lub lipcu), jest jednak również prawdopodobne, że staranowany został holenderski O-13, który zaginął w okolicach sektora patrolowanego przez Wilka, lub wrak (pojawiły się też spekulacje, że mogła to być urwana boja). H.R. Bachmann i Jerzy Pertek, a za nimi Mariusz Borowiak odnotowali, że w dzienniku pokładowym Wilka nie ma wzmianki o staranowaniu U-Boota.

W tym samym czasie, gdy stało się jasne, że ORP Orzeł został bezpowrotnie stracony, Royal Navy postanowiła przekazać jeden z wybudowanych właśnie okrętów podwodnych Polakom. Z załogi Wilka wydzielono część mającą stać się szkieletową załogą okrętu, który otrzymał nazwę Sokół. Jego dowódcą został kpt. Borys Karnicki.

Oficerowie ORP Sokół – od lewej por. Andrzej Kłopotowski, kmdr ppor. Borys Karnicki, kpt. Jerzy Koziołkowski, angielski oficer łącznikowy oraz ppor Tadeusz Bernas.
Oficerowie ORP Sokół – od lewej por. Andrzej Kłopotowski, kmdr ppor. Borys Karnicki, kpt. Jerzy Koziołkowski, angielski oficer łącznikowy oraz ppor Tadeusz Bernas.

W okresie od stycznia 1941 do końca lipca 1942 roku ORP Sokół przeprowadził wiele działań bojowych, takich jak blokowanie Brestu, operacje na obszarze Morza Śródziemnego w oparciu o bazę na Malcie, atak na bazę nieprzyjacielską w Navarino, za co gen. Władysław Sikorski udekorował Karnickiego 3 listopada 1941 roku Orderem Virtuti Militari V klasy (odpiął go z własnej piersi).

ORP Sokół i drugi polski okręt podwodny operujący w basenie Morza Śródziemnego, ORP Dzik, zyskały (ze względu na osiągnięcia) miano terrible twins (strasznych bliźniaków), jednak – co wyszło na jaw po wojnie – niezasłużenie.

Borysowi Karnickiemu po weryfikacji sukcesów ORP Sokół przypisuje się zatopienie tylko dwóch statków: włoskiego frachtowca Balilla (2469 BRT) oraz włoskiego szkunera Giuseppina (392 BRT).

Ostatnie lata

Po powrocie Sokoła do Anglii Karnicki został, jako komandor podporucznik, skierowany do pracy w Kierownictwie Marynarki Wojennej. Po wojnie pozostał na emigracji. W roku 1983 reprezentował Stowarzyszenie Marynarki Wojennej na uroczystości poświęcenia Panteonu Pamięci Marynarki Wojennej na Oksywiu. Został wybrany członkiem honorowym Bractwa Okrętów Podwodnych Ligi Morskiej.

Był autorem książki Marynarski worek wspomnień wydanej ostatnio przez Wydawnictwo FINNA.

Kapitan Borys Karnicki zmarł. 15 lutego 1985 w Londynie.

Urnę z prochami zmarłego komandora przywiozły do kraju żona i córki. 6 maja 1985 roku w porcie wojennym na Oksywiu odbyła się specjalna uroczystość żałobna, w czasie której zmarłemu oddano honory wojskowe. Spoczął na Cmentarzu Oksywskim w Gdyni.

Przyznane odznaczenia

   
   
Krzyż Srebrny
Orderu Virtuti Militari
Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia PolskiKrzyż Walecznych
(1920 – 1941 – dwukrotnie)
   
   
Medal Morski (trzykrotnie)Order Wybitnej Służby
(Distinguished Service Cross)
Gwiazda Atlantyku
   
   
Złoty Krzyż zasługi z MieczamiGwiazda Afryki
(Africa Star)
 

oprac. Witoold Rychter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *