Dlaczego należy ufać okrętom dronowym i technologii bezzałogowej
Witold RYCHTER
Dowódcy Marynarki Wojennej i Korpusu Piechoty Morskiej opracowali nowy 40-stronicowy „plan kampanii”, aby lepiej wyjaśnić Kongresowi, opinii publicznej, a nawet członkom własnych sił, dlaczego nie należy się obawiać bezzałogowych okrętów i samolotów. Struktura kampanii bezzałogowych Departamentu Marynarki Wojennej została opublikowana we wtorek, dwa dni przed tym, jak czołowi dowódcy mają zeznawać o przyszłości technologii dronów na Kapitolu.
„Ten plan kampanii odzwierciedla zintegrowaną strategię marynarki wojennej i piechoty morskiej, aby systemy bezzałogowe stały się integralnymi częściami naszych sił” – powiedział dziennikarzom wiceadmirał Jim Kilby, zastępca szefa operacji morskich ds. wymagań i możliwości bojowych.
Nacisk służb morskich na finansowanie testów technologii bezzałogowych – w szczególności okrętów nawodnych z dronami – napotkał znaczny opór. Marynarka Wojenna chciała 2 miliardy dolarów na zbudowanie 10 dużych bezzałogowych okrętów nawodnych w ciągu następnych pięciu lat, ale później wycofała się po tym, jak ustawodawcy podjęli kroki w celu zablokowania usługi przed zakupem któregokolwiek z okrętów w 2021 r. „Do czasu przedłożenia certyfikatu technologicznego Kongresowi.”
Nowy plan kampanii nie zawiera harmonogramów ani planów wydatków na konkretne platformy, ponieważ nie jest sklasyfikowany, ale wyjaśnia, że systemy bezzałogowe będą niezbędne w przyszłych walkach. Generał broni piechoty morskiej Eric Smith, zastępca komendanta ds. rozwoju i integracji systemów bojowych, powiedział, że każdy program, o którym mowa w raporcie, ma określony harmonogram z celami, które powinny zostać spełnione. Raport wymienia siedem bezzałogowych systemów powietrznych; siedem bezzałogowych okrętów nawodnych; osiem bezzałogowych okrętów podwodnych; oraz trzy autonomiczne systemy naziemne.
Smith powiedział, że istnieje zobowiązanie do jak najszybszego uruchomienia platform, „ponieważ zagrożenie stymulacji stale się zwiększa i przyspiesza”. „Czujemy przysłowiowy gorący oddech na naszej szyi, aby poruszać się tak szybko, jak to możliwe i być tak zwinnym, jak to tylko możliwe” – powiedział. Liderzy twierdzą, że systemy bezzałogowe będą szczególnie ważne w rywalizacji z Chinami i Rosją, ale programy te nie tylko napotykają na opór wobec technologii bezzałogowych na Kapitolu. Smith i Kilby przytoczyli przykłady oporu, które widzą we flocie, gdzie niektórzy czują się komfortowo, robiąc rzeczy tak, jak zawsze. Nie chcąc wprowadzać radyklanych zmian.
Komendant piechoty morskiej gen. David Berger napisał w planie, że pomysł, aby połowa floty lotniczej Korpusu była bezzałogowa „w bliskiej perspektywie” lub większość potrzeb logistycznych była obsługiwana przez drony, nie powinna nikogo przerażać. Technologia napędza zmiany, powiedział Smith, a Marines muszą „odgrywać w tym ważną rolę i stale się rozwijać”.
„Mówię do wszystkich – do młodych marines, do dowódców, do społeczności emerytów: „Nie bójmy się faktu, że możemy w znaczący sposób korzystać z technologii lotniczej bezzałogowej lub systemów bezzałogowych okrętów wojennych” — powiedział Smith.
Przeczytaj też:
Australia może stać się główną bazą dla amerykańskich okrętów podwodnych
NATO rozpoczyna ćwiczenia przeciw okrętom podwodnym Dynamic Manta 23 w pobliżu Sycylii
Nowa Zelandia otrzyma swój pierwszy morski samolot patrolowy P-8A Poseidon